[Agnes93]

Napisane przez Wampierz

Nie przejmuj się opadającymi powiekami, i tak możesz użyć każdego koloru z palety, tylko odpowiednio nakładać.

Myślę, że przy mocniejszych oprawkach mogą się sprawdzić ciemniejsze kolory, ale oczywiście nic na siłę - chodzi o to, żebyś trzymała się "ciemnej strony", ale nie musisz od razu robić pandy, czasem wystarczy zrobić dookoła oka linię czy aureolkę cieniem i rozetrzeć.

Wiesz, wydaje mi się, że jeśli to będą kolory ciemnej jesienie to każdy będzie ok, czerwonawe też, tylko to musi być właściwy czerwony... nie mówię że będą to twoje najlepsze, ale warto spróbować. Ja też mam zaczerwienione oczy a cienie w kolorze fuksji, czystego różu, wiśni wcale mi tego nie podkreślają, jeśli należą do mojej palety. Jest sporo cieni na rynku z lekkim dodatkiem różu, czerwieni, właśnie dlatego że wbrew pozorom robią ładny efekt, tylko trzeba sobie dobrać odpowiedni odcień. Takie zdecydowanie bardziej czerwone czy wściekle różowe to już faktycznie wersja bardziej ekscentryczna, ale pisałam o tych z domieszką, bo nie warto się ich bać.


Testowanie cieni na oku to w sumie jedyny sposób żeby dobrze dobrać, tylko trzeba uważać na sklepowe światło. Może nie jest przyjemne takie mazanie oczu w sklepie, ale za to lepsze niż kupowanie chybionych cieni.

Nie kupiłam nic jednak. Ciężko mi było kolorystycznie coś złapać bo były albo super błyszczące albo nie ten odcień :/ a nie chcę kupować na siłe.
Kupiłam za to sprawdzoną już kredke z Bell ciemnobrązową (o niebo lepsza niż jakakolwiek czarna i konsystencja idealna dla mnie) i tusz dla spróbowania też w tym kolorze (po nałożeniu stwierdzam, że właściwie wygląda jak czarny). Ogólnie oba z serii hipoalergicznej bo się załamałam u okulisty ostatnio bo ponoć miałam na oku pełno obsypanego tuszu

Wampierzu, jesteś nieoceniona