Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-04-03, 20:57   #4814
martina@
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 365
GG do martina@
Dot.: Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.II

Cytat:
Napisane przez organizm Pokaż wiadomość
To nie brzmi próżno - tak jak piszesz, nikt kto nie miał trądziku nas nie zrozumie. Wszyscy mamy świadomość skutków ubocznych a jednak się decydujemy..

Prześliczna z Ciebie dziewczyna, aż ciężko uwierzyć że też męczyłaś się z tym cholerstwem!
dziekuje. Dopiero wyleczenie tradziku pozwolilo mi uwierzyc w siebie (troche bardziej)

Cytat:
Napisane przez Nikita... Pokaż wiadomość
gratuluje pieknej buzki
ile jestes po odstawieniu?
4 lata

Cytat:
Napisane przez _Lovely_ Pokaż wiadomość
WOW! Na tym pierwszym zdjęciu wyglądasz ślicznie. I to po 4 latach?! Zazdroszczę!
Dziękuję

Cytat:
Napisane przez amedaheda Pokaż wiadomość
martina@ jestes sliczna i masz sliczna,gladka,promienna buzie
Z ciekawosci chcialabym zapytac czy mialas ciezka postac tradziku czy raczej mniej nasilona ale nic na Ciebie nie dzialalo?

wiec najciezsze pryszcze wystepowaly zazwyczaj na policzkach i to w centralnej czesci... bolalo jak nie wiem. Generalnie to mialam tradzik grudkowo-zaskornikowy - czyli bardzo nierowna powierzchnia cery, okropny, ale to OKROPNY łojotok, zanieczyszczone pory. Ciągle coś 'pod spodem'. Przyznam - nie byla to ta najciezsza postac, ale otaczalam sie dziewczynami, ktore mialy nieskazitelna cere. Pisalam juz tutaj, ze one mogly chodzic spac w makijazu, a ja po kazdej imprezie, na ktora zuzywalam polowe podkladu i pomimo tego i tak czulam sie najmniej atrakcyjna - musialam wykonac kompletny demakijaz, nalozyc maseczke, zeby rano jako tako wygladac... Dramat po prostu.

Podczas kuracji oczywiscie duzy dyskomfort, ale znosilam ja calkiem dobrze. Dwie moje kolezanki widzac efekty rowniez sie zdecydowaly. PRzeraza mnie jednak to, ze wielu lekarzy przepisuje teraz Acne przy kazdej pierdołce... jedna z kolezanek, uwazam, nie potrzebowala az tak silnych lekow. Ciezko o dobrego dermatologa. Ja w sumie skontaktowalam sie z pierwsza kobieta, ktora rozpoczela moja kuracje, byla ok - ale mieszkala daleko (zaczelam wtedy studia) - wiec cala reszte odwalilam sama... jakkolwiek to zabrzmi poslugiwalam sie forami, opiniami, ulotka, wszystkim czym moglam - a misja bylo zdobycie opakowan raz na 3 miesiace, zawsze ze stalym tekstem - przepraszam, nie moglam isc do swojego lekarza, jestem w trakcie kuracji, czy moge prosic o recepte... Jedna kobieta nie miala pojecia o tym jak mnie leczyc a i tak przepisala mi leki. DRAMAT po prostu.
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!

73->72->71->65->60
martina@ jest offline Zgłoś do moderatora