2008-11-17, 14:14
|
#22
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Miejsce którego nie ma na mapie
Wiadomości: 4 337
|
Dot.: Galerie artystyczne w internecie cz. II
Znaczy się tak
Patrząc od strony osoby "tworzącej" - znaczy się jako od mojej i większości dziewcząt - każdy wolałby otrzymać jakąkolwiek odpowiedź - nawet 2 zdaniową.
No bo wiadomo,że są i tacy którym jak się nawet ładnie i składnie "wytknie" co do poprawki to nawyzywają i jest tzw "obraza majestatu".
Ale patrząc na to do strony takiego właściciela galerii/ osoby zajmującej się zgłoszeniami - mi też by się nie chciało odpisywać po raz 10 tej samej osobie - tym bardziej jak poprawy nie widać.. albo 5 raz z rządu oglądać zdjęcia z komórki na których widać ledwo jakiś kształt... też bym miała dosyć.. tym bardziej,że właśnie - skoro ktoś coś takiego wysyła do galerii to może oznaczać,że uważa się za mega utalentowanego i jedyna odpowiedź jakiej oczekuje to przyjęcie.
Ale są osoby- takie jak Kamyczek, Sweet i wiele innych które nie robią jakiegoś badziewia, i myślę że ludziom należy się jakaś - choćby taki standard - odpowiedź - że nie przyjmują bo mają za duzo. Ale się przynajmniej wie,że doszło i zostało obejrzane . Tak mi się wydaję.. Już nie wymagam tego,żeby ktoś się rozczulał nad moim pracami i mi konkretnie powiedział co i jak ( choć to jest bardzo pomocne). Ale wiem,ze taki ktoś ma dziennie załóżmy 20 zgłoszeń i każdemu odpisać.... no jak dla mnie to cały dzień z głowy, jak nie więcej.
A po weekendzie to pewnie już masakra.
Wiem jak komentuję prace na serwisie - to już mi się czasem nie chce i ręce opadają... bo ile razy można pisać to samo :P Fakt,że to może być jakaś osoba ,której prace widzę pierwszy raz na oczy... ale prze tą osobą tłumaczyłam np. co to loopy z 20 początkującym... no aż idzie się zakręcić :P
Ja też wysyłałam swoje pierwsze wrappy do wylęgarni ;] I mnie nie przyjęli i też byłam zła..... ale mi przeszło szybko i potem dłuuuugo myślałam,czy się nadaję zanim się gdzieś zgłosiłam
|
|
|