Weź oba pudry, każdy inny, wszystkie równe (parafrazując znane hasło
). Zacząć możesz od różobrązera, bo tańszy. Na lato dokup maciaka, bo łatwiej nim "machać" większe powierzchnie dużym pędzlem.
Gosieńko, wybacz, ale prawdy nie mówisz
. To
nie jest ten sam puder, ma inny kolor, konsystencję, no i ten z różem jest z delikatnymi drobinkami.
Co do zużycia - wcale nie jest to takie niewykonalne, kupiłam maciaka w zeszłym roku, po "aktywniejszych" wakacjach od 4-3 mcy używam sporadycznie (raczej do delikatnego przyciemnienia szyi) i widzę już odcisk kręgów z dna. Pewnie do wakacji zobaczę i przebłyski metalu.
Pewnie, jak bym głaskała ten puder pędzlem miękkim jak ten z Essence, to nic by nie zeszło
ale przy normalnym pędzlu jednak zużywa się. Powoli, ale konsekwentnie.
nie jest, fajny jest. Naturalny