Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wielkie Grzechy Fryzjerów
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-07-04, 11:04   #662
FryzjerstwoMojaPasja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 1 067
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów

[1=30766aa7dce2531e8b37b15 ae86c8847ef0755ae_5f137ef 245055;27852319]Mnie się wydaje, że stopniowanie to podcinanie na prosto, a cieniowanie - to takie strzępienie bardziej. Np. przy moich włosach cienkich, jak mi tak pocieniują, to nic nie zostaje, a postopniują - to mam fajny kształt i równo obcięte. ale to tak po nazwie tylko... [/QUOTE]

Nie Kochanie, stopniowanie i cieniowanie to jest to samo te dwa słowa niczym się od siebie nie różnią w praktyce, a 'strzępienie' które opisałaś to tzw pikowanie - wcinanie się nożyczkami we włosy aby nie tworzyć ciężkiej fryzury tylko lżejszą i 'dynamiczną'.
Słyszałam, jak dziewczyny mówią, że stopniowanie jest wtedy, kiedy widać kolejne warstwy tzw schodki a cieniowanie kiedy włosy są 'zlane' - to jest kompletna bzdura
Stopniowanie/cieniowanie to to samo i wykonuje się je tymi samymi technikami, a jest ich kilka i to dobór techniki stanowi o efekcie a nie 'nazwa'.
A stopnie i warstwy widac wtedy, kiedy włosy są źle ostrzyżone, nie jest to reguła' stopniowania'.
edit: jeszcze wyczytałam w necie, że stopniowanie jest całej fryzury a cieniowanie to danego miejsca, nie wiem jak mozna wycieniowac 'dane miejsce' a reszte zostawić 'normalną'. Chyba, że grzywke.
Hehe ;P

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

I jeszcze ja dopiszę coś od siebie na temat fryzjerów.

Zapuszczam włosy i zazwyczaj podcinam 0,5 cm - 1cm włosów na prosto.
Poszłam do jednej fryzjerki bo moja miała urlop. Powiedziałam jej o co chodzi, ona sobie zczesała moje włosy i tak od ręki ostrzygła. Tak się nie strzyże długich włosów, jak grzywki Długie włosy trzeba zczesać między palcami i ostrzyc je do lini palców. Zapłaciłam 3 zł (jak za grzywke) i od razu poszlam do innego salonu.
Powiedziałam babce co mnie przed chwila spotkało. Usiadłam na fotelu, poprosiłam, żeby nie dużo, fryzjerka spojrzała i zapytała bezosobowo:
-po co chce takie długie?
Powiedziałam, że mam ślub we wrześniu.
- do koka nie trzeba takie długie. bezsensu.
Spokojnie wyjasnilam, ze nie bede miec koka tylko upięcie częściowe z loków.
-aha - powiedziała.
Zauzylam, ze wlosy scina lekko na półokrągło a nie na prosto jak prosiłam, zapytałam czy na pewno jest na prosto?
-tak bedzie prosto. Po chwili dodaje:
-a jak chce fryzure z loków to i tak nie bedzie widac?
Tu juz mnie wkurzyla i powiedzialam z oburzeniem, ze na codzien przeciez mam proste włosy.
a ona: aha... prostuje.
A czy ja powiedzialam, ze prostuje włosy?! byłam serio wściekła. Nic nie powiedziałam, kazała mi zapłacic 4 zł, dałam jej 20 zł w banknocie a ona wydaje mi 5 zł i 1 zł. Patrze i mowie, ze dałam jej 20 zł? A ona: aha no tak. I nawet przepraszam nie usłyszałam!!! A szef, jak domniewam stoi obok i do mnie: widzisz jaka złodziejka? hahaha! Bezczelnosc, na Ty mi powiedzial.

Przychodze do domu a tam na półokrągło i jeszczde krzywo - prawa strona dluzsza od drugiej.
W koncu zapłakana poszlam do salonu gdzie zawsze strzyge wlosy ale do innej fryzjerki. Wyrównała ale dalej krzywo - prawa strona dluzsza od lewej!

Mialam podciac 0,5 cm a zgubilam 5 cm.

Edytowane przez FryzjerstwoMojaPasja
Czas edycji: 2011-07-04 o 10:53
FryzjerstwoMojaPasja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując