2011-07-05, 21:24
|
#680
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 90
|
Dot.: Wielkie Grzechy Fryzjerów
Kiedyś, bardzo dawno temu poszłam po raz pierwszy w życiu się zafarbować, z jasnych, złocistych, lekko rudawych włosów. Chciałam ciepły brąz, kolor skorupki orzecha laskowego. Radośnie pokazałam do fryzjerce. Wyszłam z jagodową czernią... Nie wiem, jak mogła to schrzanić... Chyba użyła kompletnie innej farby niż ta z palety. A ja głupia zapłaciłam.
No i fryzjerzy upierający się robić włosy kręcone "na afro". Litości, da się obciąć kręcone włosy tak, że będą piękne loki, a nie afro na głowie. Wmawiałam sobie, że są fryzjerzy, który znają się na prostych i ta druga kategoria, co zna się na kręconych... Aż w końcu zła poszłam do fryzjerki, która strzygła moje koleżanki z prostymi, cienkimi włosami i robiła im krótkie, zadziorne fryzurki. Każda miała inną buzię, każda wyszła z tego salonu wyglądając jak modelka. Poszłam ja z krótkimi lokami. Wyszłam zachwycona. Na szczęście profesjonaliści też są, jak widać. I dobry fryzjer może mieć pojęcie o wszystkim.
Nie przepadam też, jak fryzjer utyskuje nad włosami klientki. Jasne, informacja o ich kondycji, typie i rady są wskazane, ale jak fryzjerka co pięć minut mówi "o boże, one się tak kręcą, fatalnie, nie mogę ich rozczesać", to mam ochotę jej coś zrobić.
__________________
walczę z obgryzaniem i zapuszczam naturalne paznokcie
lipiec 2011 - postanawiam, że wracam do naturalnego koloru włosów i więcej nie farbuję
bladolica
dbam o skórę
|
|
|