Oczywiście możesz kupić kolejną buteleczkę liposomów, jeśli je lubisz, tylko warto używać ich w inny sposób
Możesz na przykład zrobić z nimi tonik i używać przed serum. Możesz też zrobić serum wodne, bez dodatku oleju, ale z liposomami, a olejem smarować twarz po kilkunastu minutach od nałożenia serum. Wreszcie, możesz ukręcić sobie sama prosty krem i do niego dodać liposomy, jako fazę C do gotowej emulsji
Jeżeli oleje Ci nie szkodzą, to może warto byłoby na bazie tych, które znasz i lubisz ukręcić jakiś krem? Mnie chyba najbardziej zapychał olej kokosowy, powszechnie stosowany w gotowych kremach, bo odkąd go unikam, kremy raczej nie wpływają na kondycję mojej skóry. Glicerynę z kolei bardzo lubię jako dodatek do serum, fajnie nawilża, co cera, to obyczaj
Dla mnie HA z olejem nie daje wystarczającego nawilżenia, więc zawsze dodawałam jeszcze kapkę gliceryny.
Serum z Twoich składników mogłoby wyglądać tak:
Faza A:
20% wybrane oleje
1,5% emulgator SLP - w celu połączenia obu faz
Faza B:
20% roztwór kwasu hialuronowego
5% mocznik
dodatkowo, gdybyś miała i chciała:
3% sorbitol - też nawilża, acz nie stosowałam
3% d-pantenol
0,5% alantoina
woda/hydrolat do reszty %
pH obniżyć mlekowym do ok 5,5; proponowany emulgator jest stabilny w zakresie pH 5-9.
Faza C:
guma ksantanowa ok. 0,3%, do zagęszczenia
Wzorowałam się na gotowych przepisach z ZSK, są dobrą inspiracją
Gdybyś chciała zrobić serum bezolejowe, nie musiałabyś dodawać SLP, a mogłabyś dodać liposomy.
Podobno fajnie nawilżają też kwasy PHA, więc nadają się do serów i toników, nie próbowałam jednak, więc nie wypowiem się szerzej.