Dot.: Czerwone, swędzące krostki (zdjęcia)!
mam coś podobnego na ramionach. pani dermatolog powiedziała, że po pierwsze - taka moja uroda i mogę łagodzić, ale nie pozbyć się na zawsze (z tym że mi to też aż tak bardzo nie przeszkadza, jedynie względy estetyczne ), a po drugie że to rogowacenie mieszków włosowych. pytała mnie też czy mam to na udach lub pośladkach (stąd mi się skojarzyło z Twoją przypadłością), ale na szczęście to mnie ominęło.
rady dostałam dwie - po pierwsze, wystawiać na słońce (faktycznie u mnie się to nasila lekko zimą - nie wiem jak u ciebie ), po drugie, że mogę spróbować kremów zmiękczających i głęboko nawilżających - i tu jest psikus, bo zapisała nazwę której nikt nie jest w stanie odczytać (coś jak capoban?). pytałam w aptece i pani poleciła mi coś z końcówką -derm, o takim dokładnie działaniu jak napisałam, ale w końcu nie kupiłam.
ps. u mnie też nie działały żadne peelingi czy kremy.
__________________
nie mniej smakuje
uleganie szaleństwu
naginanie wieczności
Edytowane przez Alyszek
Czas edycji: 2009-08-26 o 23:54
|