Dot.: Mezoterapia twarz
Gościu34: szczerze współczuję.
Też mi się wydaje, że to nie wina konkretnego preparatu, ale zbyt lekkiego podejścia do zabiegu i ew. powikłań - wszyscy sądzą, że skoro kwas jest nieusieciowany i z czasem się wchłania to nie ma problemu. A to co mówisz o lekarkach/kosmetyczkach, które same borykają się z pozostałościami po zabiegu świadczy o tym, że to nie jest jak położenie maseczki u kosmetyczki i trzeba o tym pamiętać. Dzięki, że poświęcasz czas, żeby podzielić się swoim doświadczeniem!
|