Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-06-04, 17:30   #4182
lena40
Lady Pudernica
 
Avatar lena40
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 7 487
Dot.: Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

Cytat:
Napisane przez yonce Pokaż wiadomość
Podczas brania anty też miałam takie guzki, ale trochę rzadziej. Podejrzewam, że może podkład mnie zapycha, bo używam zwykłego drogeryjnego Rimmela Kiedyś nie używałam w ogóle podkładu, potem mnie wysypało po Skinorenie więc zaczęłam z podkładem, a to w sumie takie błędne koło. Czekam na dostawę minerałów ;-)

Z pielęgnacji to używam teraz tylko Fitomedu: żel ziołowy do cery tłustej, woda oczarowa, ziołowe mleczko do demakijażu i krem nr 6 - zastanawiam się, czy przypadkiem to nie on mnie zapycha bo ma w składzie masło kakaowe, ale nie zauważyłam tego przy zakupie Zresztą problem jest u mnie już od dłuzszego czasu.

lena40 możesz napisać, jak wygląda Twoja pielęgnacja? Jakie zabiegi u kosmetyczki się sprawdziły?
Rimmel stay matte to podkład, który po pierwszym użyciu wyrządził mi straszne szkody na twarzy (dwie grudy, z których jedną usunęłam dopiero glikolem). Z kolei wake me up mnie nie zapycha, ale jest dość nietrwały. Od pewnego czasu stosuję zasadę, że ciężkie, matujące podkłady stosuję nie częściej niż raz na trzy dni (to asekuracja, ale wolę tak, niż ryzykować zapchaniem).

Moja pielęgnacja:
- micel (najczęściej Mixa lub Bioderma);
- żel do mycia twarzy (w tej chwili Avalon Organics);
- toniki (używam ich 2-3 jednocześnie, czasem antybakteryjne, czasem z kwasami, odżywcze, przeciwstarzeniowe, nawilżające, są to toniki apteczne, rosyjskie, azjatyckie, Fitomedu, hydrolaty, samoróbki z hydrolatów i ekstraktów, naprawdę różne produkty),
- zielone serum Bielendy.

Te czynności wykonuję od razu po przyjściu z pracy. Wieczorem siadam do II etapu pielęgnacji:
- produkty, które mogą przypominać azjatyckie lotiony i emulsje (aktualnie produkty azjatyckie 2 różnych firm);
- emulsja nawilżająca (samoróbka z użyciem koncentratu nawilżającego Fitomedu);
- serum (aktualnie: odżywczo - wygładzające z enaturalne - nie polecam, serum z krwią smoka z Diet Esthetic);
- żel ślimaczy (apteczny).

U mnie tych warstw (i produktów) jest dużo, ale ze względu na wiek (42 lata) muszę próbować działać też przeciwstarzeniowo. W pierwszym etapie mojej "lepszej" pielęgnacji odstawiłam wszystko, co ma konsystencję kremu i okazało się, że to się sprawdziło. Kremy musiałam zastąpić czymś innym.

To jest taki schemat, który często zmieniam lub uzupełniam. Dwa razy w tygodniu robię peeling. Trzy - cztery razy w tygodniu nakładam maseczki (znowu bardzo różne, począwszy od glinek, przez produkty drogeryjne, apteczne i perfumeryjne, często też robię maseczki "tabletkowe"). Czasem (nieregularnie) stosuję kolagen, algi, żel hialuronowy z jakimś olejem, ale to są raczej "lekarstwa" na starość niż na problemy skóry tłustej i mieszanej .

Zimą rano stosowałam sera z witaminą C, wieczorem produkty z retinolem. Wiosną stosowałam serum z kwasem glikolowym dzięki któremu pozbyłam się grudek. W tej chwili (poza prosakami, które się od czasu do czasu pojawiają) cerę mam gładką (ale niejednolitą, czeka mnie jeszcze walka z przebarwieniami).

Rano pielęgnacja jest krótka i lekka (tonik, woda aktywna, serum, emulsja nawilżająca).

Na zabiegach kosmetycznych byłam ostatnio ok 2 lata temu. Na nasze problemy pomogło na pewno oczyszczanie i peeling z kwasem (nawet nie pamiętam jakim), ale jeśli w domu nie dba się właściwie o skórę twarzy to efekt tych zabiegów będzie krótkotrwały. Sprawdziły się też zabiegi przeciwstarzeniowe (np fale radiowe), ale to temat na zupełnie inny wątek
lena40 jest offline Zgłoś do moderatora