Dot.: Wrześniowe Panny Mlode-2016 i 2017 cz.II
Ja się trzymam dobrze, trochę gorzej z moim TŻ. Chyba przez to, że nie może używać prawej ręki i że nie wiadomo czy uda nam się zdjąć opatrunek na ślub, czuje się gorzej i bardziej zestresowany. Nie bardzo może mi pomóc w hand made'ach i muszę sobie radzić sama. Podobnie z noszeniem ciężkich rzeczy, zmywaniem, praniem, sprzątaniem (nawet biegi w aucie zmieniam ja, nie będąc kierowcą) - to spada teraz na mnie. Do tego firma jest mega stresująca, trochę spędza nam sen z powiek, acz coś już się rusza. Nie ukrywam, że biorę sobie ziołówki i czuję się ok, ale jestem mega zmęczona. Czuję załamanie TŻ i przez to niknące jego wsparcie. Takie błędne koło.
__________________
|