2012-06-14, 09:59
|
#771
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 737
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Ja też miałam parę nieprzyjemnych akcji z fryzjerem. Miałam włosy do połowy pleców, ale końcówki wydawały mi się suche i zniszczone. Poszłam więc do fryzjera i mówię, że chcę podciąć ok 5 cm, same zniszczone końca. To ta mi uciachła przed ramiona i nawaliła tyle lakieru i tak dziwnie je postawiła, że wstydziłam się wrócić autobusem do domu .
Jak przyszłam do domu moja mama pierwsze co powiedziała "idź do łazienki umyć włosy"
Kiedyś natomiast poszłam do fryzjera i mówię kobiecie, że chcę lekką grzywkę. Pani zapewniła mnie, że nie ma sprawy, będzie lekka. Jednak zauważyłam, że fryzjerka zaczesała do przodu dość dużo włosów. To powtórzyłam, że chciałam lekką grzywkę. I znowu usłyszałam "tak, tak, nie ma sprawy" Na końcu oczywiście wyszłam od fryzjera z gęstą, bujną grzywą
|
|
|