łupię glową bom nieprzyzwyczajona do jeżdżenia palcem zamiast ruszania myszką
tzn nieprzyzwyczajona do obsługi lapsia
wywiało mnie dzis z siostrą do trójmiasta, miałysmy dużo spraw do załatwienia. oczywiscie jak zawsze z tą wariatką nie obyło się bez przygód
czyli błądzenie w poszukiwaniu celu z kupą śmiechu
byłam też na rentgenie klaty
nienawidzę tego. facet który wcześniej u nas robił był jakis taki neutralny, a ten nowy taki jakiś dziwny (ten pierwszy zmarł niedawno, choroba popromienna
)
no ale na szczęście wszystko załatwione, siostra zapisala sie jednak na studia mgr (mimo ze cała jej rodzinka się buntuje przeciw temu) , ja zrobiłam badania, zakupy zaliczone tzn siostra kiece na impre kupiła i koszule dla męża dopasowując go do swojej kiecy
uż widzę jego minę gdy zobaczy kolor tej koszuli
w domku juz większość popakowana wczoraj, część paczek dałam nawet Tżetowi żeby wysłał już dziś po pracy ale oczywiście nie zdążył przed zamknięciem poczty. jutro nadam ile się da