[tonik]

Hej Dziewczyny!
Witam wszystkich świątecznie u mnie leci 3ci miesiąc z Axotretem, przez pierwszy brałam dawkę 40mg, teraz od dwóch mc przeszłam na 60mg. 3 lata myślałam nad rozpoczęciem kuracji analizując wszystkie za i przeciw, wertując fora i radząc się różnych dermatologów. Mój problem nie był bardzo poważny, jednak na tyle uporczywy i nieznośny, że nie dawał mi na dłuższą metę żyć normalnie. Po solidnej internetowej lekturze byłam tak przerażona skutkami ubocznymi, że jeszcze przed pierwszą dawką czułam się już bardzo chora. Włosy na twarzy, bolące mięśnie, okropne bóle brzucha, wypadające włosy, pękające usta.. to tylko niektóre z przykrych dolegliwości które większość z Was przeżywała i przeżywa. Nie wiem jak będzie ze mną dalej, ale muszę powiedzieć że jak dotychczas mam wielkie szczęście. Dlatego chciałam pocieszyć wszystkie dziewczyny które wahają się nad kuracją, że wcale nie musi być aż tak źle. Jak wspominałam wcześniej biorę bardzo wysoką dawkę - 60mg. Mam idealne wyniki badań, nawet lepsze niż przed kuracją. Skóra na ustach jest lekko wysuszona, ale codzienna warstwa alantanu na noc doskonale ją regeneruje. Skóra na twarzy jest minimalnie sucha - ziaja red. podrażnienia na dzień załatwia wszystko / ewentualnie ziaja na naczynka. Nie boli mnie brzuch (choć wspomagam się silimarolem i od czasu do czasu essentiale), nie wypadają mi włosy, nie łamią mi się paznokcie, nie bolą mnie mięśnie, nie mam suchości w oczach inie rosną mi dodatkowe włosy, nie mam wysypu. Zobaczymy jak będą wyglądały kolejne miesiące, jednak nie spodziewałam się tak łagodnego przebiegu kuracji. Z drugiej strony myślę sobie, czy ja czasem nie mam jakiejś super odporności na witaminę A, przez co być może nie wyleczę się z trądziku tak jakbym chciała, tzn jak większość z Was ? mam nadzieję, że mimo wszystko będę zadowolona z całej kuracji, życzę Wszystkim łagodnego jej przebiegu.