Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - jesienna (i nie tylko) depresja
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-12-12, 09:51   #15
Wisnia
Wtajemniczenie
 
Avatar Wisnia
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: [SG]
Wiadomości: 2 518
GG do Wisnia
Dot.: jesienna (i nie tylko) depresja

Cytat:
Napisane przez Edii Pokaż wiadomość
Wisienko,
rok temu przytrafiło mi się coś, co było dla mnie okropnie cięzkim przeżyciem, do tego stopnia, że od dreszczy (drgań, czy nie wiem czego) bolało mnie całe ciało
normalnie miałam taki stan że coś łapało moje mięśnie i spinało tak mocno, że aż nie miałam siły wytrzymac tego bólu
radziłam sobie w taki sposób , o którym nie chce tu pisać, ale powiem Ci, że chyba niestety taki stan bólu po prostu musi przejść
musisz go przetrwac i nie wiem czy coś pomoże na te najgorsze chwile
tylko czas
miną dni i już nie będzie AŻ TAK bolało
zobaczysz
na szczęście człowiek ma zdolność akceptacji KAŻDEJ ciężkiej sytuacji
tak myślę
najważniejsze żeby ktoś był obok
żeby przysłowiowo trzymał za rękę gdy ty będziesz przechodziła przez ból
osobiście uważam, że prochy nie są dobrym rozwiązaniem
no może tylko doraźnie - kilka najgorszych dni...
Kochana Edii , lapie sie wszytskiego zeby sie uspokoic. Masz racje, musi ktos byc. sama, w wielkim mieszkaniu, czuje sie jak biedne malenstwo ktrego nikt nie kocha. Nie chce zyc na prochach, swiat jest zbyt piekny zeby sie otyumaniac i robic sobie chemiczne iluzje. Zreszta ja nigdy nie mialam skolnnosci do wpadania w uzaleznienia. No chyba ze w stosunku do ludzi
Raczej myslalam o wlasnie takiej doraznej pomocy, zeby moc wyjsc z domu bez podpuchnietych oczu, nie plakac nagle stojac w kolejce do kasy na zakupach. Ochlonac i sie wyciszyc, zeby znalezc czas i sile na zaakceptowanie tego co jest.

Wiem, ze czas leczy rany, ale bywa ze i blizny czasami bolą. Godzę się z tym, ze to juz na zawsze cos we mnie zmieni i zostawi trwaly bolesny slad. Takie jest zycie. Tylko, chcialabym sie teraz uspokoic. Znalezc sile zeby zrobic cokolwiek poza wyciagnieciem kolejnej paczki husteczek z szuflady...

Te chwile kiedy czytam co piszecie, kiedy odpsuje pozwalaja mi na oddech i uspokojenie sie. Zawsze bylam bardzo emocjonalna i wrazliwa, znajomi smiali sie ze potrafilam poplakac sie na romantycznej reklamie Wiec teraz nie umiem opanowac łez. A tak bym chciala!

Pomagaja mi wasze slowa. Wszytsko co piszecie. Dziekuje
Wisnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując