Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zabieg Cosmelan - Pamiętnik - Część VII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-07-18, 23:22   #831
marychewka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 5
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część VII

Cytat:
Napisane przez Qubis Pokaż wiadomość
Dziekuje marychewka za odpowiedz

Oprocz tego zaleca sie aby przerwac cos2 czy derm2 po roku i dac skorze odpoczac...Z tym mam najwiekszy problem, bo mimo obietnic ze poczekam do jesieni, wczoraj, po jezdzie pod slonce na rowerze, nalozylam jednak ten derm2 wieczorem ze zwyklego strachu...
Czy smarujac sie w Hiszpanii derm2 na dzien, twoja twarz to znosila normalnie? Nie buraczyla, nie schodzila skora?

Skoro nie uciekasz panicznie od sloneczka to znaczy ze nadal, po wakacjach nakladasz derm2 pod filtr i makijaz?

Hm...Musisz miec jednak odporna, dobra cere/skore, bo nawet ja, ktora dobrze zniosla maske, itp, nie widze sie na codzien z derm2...

Rozumiem ze od dwoch lat nie zrobilas przerwy w kuracji?

****

Mam nadzieje Plamki ze juz pogoda dala Wam odpoczac i mozecie oddychac

Nooo, niestety jestem niegrzeczna i nie mogłam się powstrzymać co do stosowania kuracji od dwóch lat bez przerwy, minimalnie było to 2-3 razy na tydzień na cienie na samą nockę, dawało złudzenie, że mniej wracają. Cosmelanoholiczka jedna... .
W Hiszpanii dermamelan raz dziennie dawał tylko zabezpieczenie, zero łuszczenia, zero buraczenia, podobnie jest teraz. Co do cery - może mi się przyzwyczaiła po dwóch latach . A może po prostu ze względu na wiekowość - niewiele na piękności może jej zaszkodzić: rotfl:

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

[QUOTE=sylvia1984;20755080]ahh ta pogoda....przelało,przewi ało i dalej zaduch... po wczorajszej wycieczce przez krakowska sahare (mimo ze chowalam twarz pod siedzenie w samochodzie) zciemnialy plamy

dla plamiastej Koleżanki pozdrowienia z Białegostoku w stronę Krakowa ze względu na specjalne sentymenty co do tego grodu

Wiesz Sylwio, wydaje mi się, że polskie słońce pomimo pozorów nie jest mniej ostre od tego tropikalnego. Po powrocie z wakacji siedziałam w samochodzie z dermamelanem i kupą filtra na paszczęce i ni stąd ni zowąd zaczęłam czuć podejrzane pieczenie. A to u mnie nie jest objaw złuszczania, zawsze tak jest, jak zaczyna się opalanie na plamiasto. Wiałam z tego samochodu w cień drzew, że aż się kurzyło.
marychewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując