[beoneself]

Teraz moja kolej
Używałam Karmelu Daxa - na mojej skórze nie pojawił się jakikolwiek efekt, nic. Zapach fatalny, przesiąknęła mi nim cała piżama i pościel
Holiday skin do ciała, wersja do jasnej karnacji- całkiem fajny, efekt wyraźny, nie wysuszył, może dlatego że nie smarowałam się nim codziennie. Plam, smug nie było, bo z wielką precyzją rozsmarowywałam. Tylko miałam białe dłonie i stopy, jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby je też smarować Ale już wszystko pod kontrolą.

Niedawno kupiłam sobie Garniera - skóra muśnięta słońcem, stoi od dwóch tygodni nie tknięty, bo mi się nie chce smarować. Dzisiaj użyję i Wam zdam relację.
Jak dotąd nakładałam go tylko na twarz. Nie powiem Wam, czy zapycha, bo mnie nic nie zapycha Kolor delikatny, bardzo delikatny, ładny odcień nadaje. W porównaniu z HS (który też na twarz kładłam) odcień cieplejszy, bardziej przypominający moją naturalną, słoneczną opaleniznę.

Na półce stoi też HS do twarzy, wersja do skóry suchej. Też z nim wszystko w porządku, opalenizna delikatna, smug niet.

Obecnie jestem o wiele, wiele bledsza niż zimą Po prostu nie chce mi się tym wszystkim smarować, z lenistwa Więc świecę białym, przyskrobiowanym licem