Jeżeli bardzo zależy ci na kryciu to masz dwie możliwości:
- kupić mocno kryjący podkład
- kupić średnio bądź mało kryjący podkład i używać dermacol na przebarwienia
Ja chyba bym polecała wersję drugą
imo skóra lepiej wygląda gdy jest nałożone na nią "mniejsze krycie", szpachlę wtedy będziesz mogła walnąć tam gdzie jest to niezbędne.
211 to wpada w róż nie?
Z matujących podkładów miałam tylko jeden, bo mimo tego, że mi też się skóra trochę przetłuszcza to strasznie nie lubię matu na twarzy... (Catrice Infinite Matt)
Ale, znowu, zamiast kupować podkład bardzo matujący ja bym postawiła na matowienie pudrem
Podejrzewam, że może być Ci polecony podkład Revlon Colorstay. Ja takiego nie miałam, to i nic powiedzieć o nim nie mogę...
Niestety z mojego doświadczenia nic nie wyniesiesz ciekawego dla siebie, mam zupełnie inne wymogi co do podkładu, ale z pewnością ktoś inny pomoże