[angelaaaaaa]

No to cała moja teoria upadła... Jest multum podrób Shellaca, ale wszystkie rażąco się różnią od oryginału. A te, co ja mam w zasadzie nie zauważyłabym, że się różnią gdybym przez godzinę się nie gapiła na obie buteleczki szukając różnic.
Pani w hurtowni też zapewniała, że oryginał. Mówiła, że inni też podejrzewali ich o podróbki, wstrzymali sprzedaż, wysłali do laboratorium gdzieśtam do sprawdzenia i przyszedł wynik, że to jednak oryginał. Mówiła, że z USA to sprowadzają... No nie wiem, do końca mi sie wierzyć nie chciało, ale zrobiłam kilka już setów i na prawdę dobrze sie trzymają, fajnie nakładają i nie ma objawów, że mają więcej żeli w składzie niż oryginał. Zrobię fotę to pokażę.

A z innej beczki - musiałam wypracować sobie nawyk nakładania dwa razy samej bazy, bo po mega dokładnym odtłuszczeniu płytki na niektórych paznokciach jeszcze przed włożeniem do lampy zaczyna się kurczyć, pojawiają się dziury. Zauważyłam, że jak daję bazy tak cienka warstwę, że ledwo co maluje to jest tych dziur mniej. Jak mieszam przed każdym paznokciem też jest mniej. Jak nie matuję płytki paznokcia to też chyba mniej (a jednak matuję delikatnie, bo dzięki temu trzyma się kilka dni dłużej). Ktoś ma pomysły dlaczego tak? Na pewno to nie wina lampy, bo ta jest nowa, poza tym przed utwardzeniem już się robią te dziury.

Edit:
Problem z dziurami rozwiązany. Mianowicie od jakiegoś czasu wszystkim koleżankom kazałam kupić odżywkę Eveline 8w1 i ta odżywka tak natłuściła paznokcie, że występuje teraz problem z bazą shellaca. Zmywam tą odżywkę bardzo dokładnie, no ale i tak nie wymyję tego, co wchłonęło. Ostatnio robiłam shellaca znajomej, która odżywki nie używa i bez problemu poszło.