[--Olka--]

Napisane przez norka93

Różnica miedzy kryjącymi a matującymi jest spora. Sama posiadam oba typu podkładu. Gdy zaaplikowałam kryjący, to myślałam, że cera mi żarty robi, ale wyczytałam, że nie mi jedynej. :p Krycie nijakie, momentalnie miałam plamiska, ciasto i Bóg wie co jeszcze.

Niestety po serii testów mam podobne zdanie o formule kryjącej. Nakładam odrobinę i mam ciastolinę na twarzy. Kolor jest w porządku, ale mimo wszystko podkład wygląda jak maska włażąca we wszelkie zagłębienia skóry i pory.

Natomiast nie zgodzę się co do tego, że formuła matująca niewiele odróżnia się kryciem. Mam co ukrywać i na mojej cerze znacząco widać różnicę. Z korektorem formuła matująca wydaje się w porządku, ale po kilku godzinach też zaczyna się nieładnie "ciastolić".

Chyba najlepsze minerały to dla mnie najprostsze składowo Earthnicity, chociaż mają za słabe krycie. Pixie CdL też nie było złe.