2008-12-26, 19:44
|
#10
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Rozczarowania kosmetyczne 2008
- Maty INGLOTA, na które tak bardzo się cieszyłam - miały być moim tańszym odpowiednikiem MACa (tiiiaaaaa). Sprawdził mi się tylko cielisty kolor nr 352 a duża paleta poszła w dobre ręce
- Tusze Estee Lauder - miałam trzy, żaden nie okazał sie być nawet średni.
- baza lash building primer Clinique - choć tu mam nadzieję, że w tej chwili zaczaruję ją i jutro (po miesiącu stosowania) moje rzęsy nabiorą spektakulanego szyku i będą piękne nawet z kiepskim tuszem E. L. ...
- lakiery Essence, Chanel, Soraya, Sally H., Eveline...
Przypomniałam sobie w nocy, że kremy do rąk - wszelakie... najbardziej te wszystkie z morza martwego (3 miałam z różnych firm), a z Yves Roches - nie wiem o co chodzi, że w KWC jest tak wysoko...Powrócę chyba z podkulonym ogonem do starej poczciwej Neutrogeny
Edytowane przez frywolna franka
Czas edycji: 2008-12-27 o 09:55
Powód: nocne przemyślenia
|
|
|