[Mika607]

Byłam dziś u kosmetyczki na oszyszczaniu ręcznym twarzy. Wydaję mi sie, że wszystko robiła tak jak trzeba tzn. najpierw oczyściła twarz tonikiem, następnie nałożyła jakiś tam krem, potem peeling, potem ta taka para i oczywiście oczyszczanie. Wszystko bardzo higienicznie. Miała ubrane rękawiczki i oczywiście wszystko oczyszczała przez husteczke, czy coś takiego. Na oczyszczaniu wydawało mi się, że cały czas nakuwa mnie jakąś igłą... Potem jeździła mi po twarzy takim czymś z "prądem" niewiem ... a na końcu maseczke. Wszystko wydaje się ok, ale po wyściu moja twarz wyglądała okropnie! To było straszne. Teraz jestem jakieś 8 godzin po oczyszczaniu i moja twarz jest w dużo lepszym stanie, ale i tak wydaję mi się, że jest zbyt bardzo podrażniona. NIewiem co o tym myśleć. Boję się, że przez to moją twarz doprowadziłam tylko do pogorszenia mojego stanu. Proszę, pomóżcie!! Czy to zejdzie ? Najgorzej wygląda na czole, bo miałam "grudki" JESTEM ZROZPACZONA !!!