2015-09-18, 00:19
|
#4011
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 201
|
Dot.: Walka z lysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego lysienia.cz III
Mi np. najmniej włosów wypada zimą i wczesną wiosną. Od maja do końca października jest bieda wymieszana z tragedią. Latem jednak jest najgorzej, mój czerep nie potrafi sobie poradzić z temperaturą wyższą niż 25 c, oj nie.
Aktualnie mój skalp znów robi za odblask (choć nie wiem czy w przeciągu yyy 5-6 lat nie robił ) Pozostaje mieć mi nadzieję, że kiedyś odrosną, bo androgenówka to nie jest. Przerzedzone mam na całym czerepie. Takie smęty wiszą, ohyda. Wydaje mi się, że to ze stresu i nieregularnego trybu życia.
Przez ostatnie 3-4 miesiące nic nie łykałam, nie wcierałam i też nic nie rosło. Głupi ten mój skalp, bez wcierki sam się nie wysili, choć ze wcierkami też efektów wow nigdy nie ma. Zauważyłam też, że jeśli raz coś stosowałam i odstawiłam, to drugi raz nawet po roku nie zaskoczy nic a nic.
Temat studiów mam zamknięty, jeszcze tylko znajdę pracę życia i obkupię się we wcierki i witaminy, że hej ho!
Narobiłyście mi chęci na placentę. Nawet gdyby miałoby wyrosnąć kilka kłaków przy grzywce to już coś!
|
|
|