Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot, część 54
Cytat:
Napisane przez ridja devojka
Myślę, że nie rozumiesz różnicy i definicji sekty. Problem ze świadkami polega między innymi na izolowaniu się od reszty społeczeństwa. W KK nikt ci nie mówi, że nie możesz się przyjaźnić lub brać ślubu z innowiercą lub ateistą np.
Pomijam już np. takie rzeczy jak narażanie na śmierć własnych dzieci poprzez odmowę transfuzji. Moim zdaniem to powinno być karalne.
|
Mam koleżankę świadka. Jestem ateistka, reszta znajomych albo katolikami albo w coś tam wierzą i normalnie się z nami spotyka. Na jej ślubie też byliśmy, a wiadomo że tam było mnóstwo ludzi ( jak nie 99%) z tej społeczności.
Kiedyś rozmawialiśmy dlaczego w to wierzy itd. ale nigdy nie próbowała nas to niczego przekonac. Jej mama też jest świadkiem i żyje z ateista.
Także generalnie jak zawsze.. można być radykałem, a można żyć w miarę normalnie.
Mało to u nas sytuacji że ktoś nie wziął ślubu kościelnego i z tego powodu pół rodziny się do niego nie odzywa? Albo się zmusza do chodzenia do kościoła? Albo się zmusza do zostania przy pijaku, bo to nie po katolicku wziąć rozwód.
Jak dla mnie kk to taka sama sekta.
W sumie to gorsza, bo ciągnie mnóstwo kasy z budżetu państwa.
Edit. Może macie racje. Słowa mafia bardziej pasuje do kk.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Czas edycji: 2018-12-15 o 15:53
|