ja tez nie potrafie zalozyc tego cholerstwa!!! mecze sie od 20 min i nic... bylam u okulisty tam siedzialam z godzine i probowalam udalo sie po wielu meczarniach... pozniej kilka dni w domu zakladalam sama ale to bylo starszne 15-20 min mi schodzilo na zaloezenie tego gowna.... sciagnac tez nigdy nie moglam za pierwszym razem rolowanie w dol u mnie nie szlo bo co zrolowalam soczewke i wyciagalam kciuka zeby ja zlapac to jakas ja puszczalam wskazujacym i wracala na dswoje miejsce - masakraa... w koncu zdejmowalam normalnie tak jak byla na oku tak ja przyszczypywalam i sciagalamm - czy tak mozna?? bo znajomy mi pow ze jemu tak kazala okulistka zdejmowac ale czy to sobie krzywdy nie mozna tak zrobic??
nosilam je kilka dni pozniej na jakies 3 tyg przestalam i dzis chcialam je znowu zalozcy - nie da rady normalnie nie da rady
(((
dziewczyny gdzie patrzycie jak zakladacie soczewke?? ja trzymam gorna i dolna powieke i patrze przed siebie i za cholere nie moge tego zalozyc oko czerwone powieki sie zamykaja i dupa blada z tego wychodzi tytlko sie wkurzam i placze ze zlosci...
mnie tak uczyl okulista... bez sensu przeceiz logiczne ze jak widisz ze cos ci sie do oka zbliza zamykasz je wiec jak w ten sposob zalozyc soczewke..
kolezanka zaklada odciagajac dolna powieke i patrzy w bok albo w gore... ale jak tak zalozyc soczewke nie patrzac co sie robi?????
boze to jakas masakra jewst normalnieee.... chce nosic soczewki a nie potrafie ich zalozyc!!!!
((
poradzcie cos na zakladanie i zdejmowanie...
juz nawet sobie lusterwko powiekszajace kupilam i tak dupa z tego
((((
przepraszam za mojego posta ale jestem naprade zdesperwoana kase wydalam juz 2 soczewki zmarnowalam bo to sa 1-dniowe a nie umiem tego zalozyc a ze z natury ejstem starsznie nerowowa jak mi cos nie idzie od razu sie denerwuje placze i tyle z tego wszytskiego jest
((
z gory dziekuje za wszelkie rady
buzki i pomozcie bo juz mnie to wszytsko wrr...