Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak założyć szkła kontaktowe?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-12-09, 10:32   #27
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak założyć szkła kontaktowe?

Cytat:
Napisane przez megusiaa Pokaż wiadomość
ja tez nie potrafie zalozyc tego cholerstwa!!! mecze sie od 20 min i nic... bylam u okulisty tam siedzialam z godzine i probowalam udalo sie po wielu meczarniach... pozniej kilka dni w domu zakladalam sama ale to bylo starszne 15-20 min mi schodzilo na zaloezenie tego gowna.... sciagnac tez nigdy nie moglam za pierwszym razem rolowanie w dol u mnie nie szlo bo co zrolowalam soczewke i wyciagalam kciuka zeby ja zlapac to jakas ja puszczalam wskazujacym i wracala na dswoje miejsce - masakraa... w koncu zdejmowalam normalnie tak jak byla na oku tak ja przyszczypywalam i sciagalamm - czy tak mozna?? bo znajomy mi pow ze jemu tak kazala okulistka zdejmowac ale czy to sobie krzywdy nie mozna tak zrobic??
nosilam je kilka dni pozniej na jakies 3 tyg przestalam i dzis chcialam je znowu zalozcy - nie da rady normalnie nie da rady(((

dziewczyny gdzie patrzycie jak zakladacie soczewke?? ja trzymam gorna i dolna powieke i patrze przed siebie i za cholere nie moge tego zalozyc oko czerwone powieki sie zamykaja i dupa blada z tego wychodzi tytlko sie wkurzam i placze ze zlosci... mnie tak uczyl okulista... bez sensu przeceiz logiczne ze jak widisz ze cos ci sie do oka zbliza zamykasz je wiec jak w ten sposob zalozyc soczewke..
kolezanka zaklada odciagajac dolna powieke i patrzy w bok albo w gore... ale jak tak zalozyc soczewke nie patrzac co sie robi?????

boze to jakas masakra jewst normalnieee.... chce nosic soczewki a nie potrafie ich zalozyc!!!!((

poradzcie cos na zakladanie i zdejmowanie...
juz nawet sobie lusterwko powiekszajace kupilam i tak dupa z tego((((

przepraszam za mojego posta ale jestem naprade zdesperwoana kase wydalam juz 2 soczewki zmarnowalam bo to sa 1-dniowe a nie umiem tego zalozyc a ze z natury ejstem starsznie nerowowa jak mi cos nie idzie od razu sie denerwuje placze i tyle z tego wszytskiego jest((

z gory dziekuje za wszelkie rady

buzki i pomozcie bo juz mnie to wszytsko wrr...
Ja zakładam soczewkę w ten sposób:

Robię to przed nałożeniem makijażu. Myję i osuszam ręce czystym ręcznikiem. Oczyszczoną soczewkę układam na palcu wskazującym prawej ręki (sprawdzam wcześniej czy zakładam dobrą stroną i w moim przypadku czy dobra soczewkę, bo mam różnicę w wadzie między oczyma) polewam płynem do soczewek tak, aby wewnątrz niej zebrała się nieduża kropelka. Lewą ręką łapię dolną i górną powiekę rozszerzając oko i spoglądając na wprost w lustro prawą ręką dotykam delikatnie dokładnie w źrenicę. Soczewka sama się przykleja i ustawia po lekkim mrugnięciem okiem, nadmiar płynu sam wypływa z oka.

Noszę soczewki od 8 lat, wcześniej, zanim nauczyłam się zakładać soczewki patrząc na wprost i dotykając a przynajmniej celując w źrenicę było mi łatwiej gdy spoglądałam w górę a potem po przyłożeniu soczewki do oka powoli i delikatnie w dół. Nie denerwuj się, tego się trzeba nauczyć. Po 8 latach w ogóle nie mam odruchu zamykania się oka czy uciekania wzrokiem podczas zakładania, jednak na początku też go miałam i pierwsze soczewki zakładałam po 40 minut każdą... Delikatnie, lecz mocno palcami przytrzymuj powieki tak aby oko ci się nie zamykało gdy zbliżasz do niego szkło. Z czasem odruch mrugania zniknie, wierz mi. W obecnej chwili czasem mam problem ponieważ często nie mrugam gdy np. jakiś owad zbliża mi się do oka...

Zdejmowanie:

Zdejmuję soczewki przed zmyciem makijażu. Czystymi rękoma oczywiście. Lewą ręką łapię dolną i górną powiekę rozszerzając oko. Prawą ręką palcem środkowym lub wskazującym dotykam delikatnie soczewki pośrodku i przesuwam ją powoli w dół oka poza obręb tęczówki skąd wyjmuję ją już normalnie. Nie potrzebuję do tej czynności lustra. Soczewki myję i chowam.

Uważam żeby nie "szczypać" soczewki przy zdejmowaniu ponieważ zdarzyło mi się parę razy (głównie na początku mojej z nimi przygody) zniszczyć soczewkę w ten sposób - po prostu rozdarłam ją paznokciem, zrobiłam w niej dziurę... Tak samo uważam, żeby jej nie zwijać w rulonik, bo także od tego może się zniszczyć.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując