Dot.: kurzajki i brodacid
Mam podobny problem, tylko ja męczę się z nim już pół roku. Kiedyś (jakieś 3 lata temu) wyskoczyła mi pierwsza kurzajka na palcu, jednak po dwukrotnym jej zamrożeniu u dermatologa znikła. Jednak we wrześniu tego roku pojawiły mi się następne dwie kurzajki - jedna na palcu (na innym niż ta pierwsza) oraz na wewnętrznej stronie dłoni w miejscu zginania palca. Udałam się wtedy do dermatologa - obie kurzajki zostały zamrożone. Ta pierwsza na zewnętrznej stronie palca po kilku tygodniach odpadła, natomiast dla druga nie. Zakupiłam WARTNER, by mrozić kurzajkę w domu - przez pół roku regularnie ją zamrażałam, skóra robiła się twarda i strasznie wypukła. Bardzo mnie taki stan rzeczy denerwował dlatego co jakiś czas usuwałam obcinaczkami do paznokci (wiem, wiem brak higieny...) ten zamrożony martwy naskórek, by następnym razem zamrozić kurzajkę, a nie tworzyć kolejnej martwej warstwy naskórka. Nic nie pomagało.. Niedawno zakupiłam Duofilm - preparat wypalający brodawki. Stosuje go 2-3 razy dziennie już przez tydzień. Oczywiście znów powstała warstwa martwego naskórka, którą usunęłam. Aktualnie moja kurzajka jest płaska, jednak cała w czarne kropki, które są zagłębione w skórze (nie da się ich usunąć, a gdy się je usunie pojawia się krew, a kurzajka i tak odrasta).
Proszę o rady. Mam już dość i na prawdę nie wiem co mam jeszcze z nią robić.
|