Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - DEKOLORYZACJA włosów ( i WIELE innych ) - część III - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-12-07, 12:23   #3547
SceneQueene
Zakorzenienie
 
Avatar SceneQueene
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 19 655
Dot.: DEKOLORYZACJA włosów ( i WIELE innych ) - część III - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez xxboo Pokaż wiadomość
Dziekuje niestety kolor nie jest jeszcze tak rownomierny jak bym chciala, ale na pewno jestem o krok blizej w uzyskaniu go, generalnie wlosy po garnierze nabraly bardziej chlodnego koloru, a odrosty zostaly ochlodzone idealnie, na prawde kolor po garnierze 11 jest przepiekny, wlosy nie utracily na kondycji, po zmyciu trzymalam maske kolo 40 minut a pozniej poleciały odzywki zalaczone do farby(mialam dwa opakowania). Mysle ze nastepnym razem moze za jakies 3 tygodnie zrobie wlosy od polowy po koncowki tez 111, a za nastepne 2,5 - 3 tyg polece calosc te sama farba.

Teraz szukam jakiegos dobrego szamponu, bo obecnie uzywam ziolowego z pokrzywa, cale zycie go uzywalam jak mialam piekne i zdrowe wlosy ale mysle ze teraz kiedy mam blond potrzebuje czegos co je bardziej zmiekczy i nawilzy, mozecie cos polecic?
prześlicznie jest!
jeśli chodzi o ziołowe- rumiankowa Barwa . jeśli chodzi o inne, Garnier awokado i karite, Kallos vanilla, Garnier rumiankowy, Farmona ma fajne delikatne szampony, podobne do Green pharmacy... hm, zajrzyj na mojego blogspota jak chcsz, w artykułach z zakładką 'iperfumy' jest dużo szamponowych recenzji

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Cytat:
Napisane przez ktoregos_dnia Pokaż wiadomość
Dziewczyny, to znów ja : ) pomóżcie mi, bo nie wiem co robić..
Czy jestem w stanie stopniowo rozjaśniać włosy, choćby po trochę, samymi farbami? Bez każdorazowego rozjaśniania ich przed farbowaniem?
Zrobiłam przedwczoraj farbą Palette 6.0 i wyszło mi bardzo fajnie, bo przykryło wszystkie rudości z poprzedniego rozjaśniania i jest już w miarę równo, ale jednak odrobinę za ciemno.. Boje się jednak znów rozjaśniacza, bo zaś będą rude. Mogę to robić czymś nieco delikatniej? Jakiś szampon może pomóc? Przeciwłupieżowy słyszałam, że ściąga kolor ale pewnie ściągnie mi go do tego rudego, który właśnie przykryłam?
SceneQueene zaczytałam się ostatnio Twoim blogiem i przyznam, że mocno mi pomógł. Zamierzam spróbować tej metody OMO, mam nadzieję, że znajdę czas na to mycie, ale powiedz mi jedno. Zamówiłam Kallos Waniliowy, Placenta i odżywkę Garnier rozmaryn i oliwki. Myślę jeszcze nad tym sprayem do włosów kręconych Kallosa, ale to zobaczę. Rozumiem, że te trzy maski to mam stosować wymiennie, bo wszystkie są mniej więcej o podobnym składzie? Czyli maski co jakiś czas zamiast olejowania i później tylko jakiś spray?
I tak z ciekawości, po jakim czasie pierwszy raz zauważyłaś, że kondycja włosów się poprawia? Bo muszę się nastawić, a z cierpliwością u mnie krucho
oo, witaj dziękuję Ci ślicznie za komplement, nawet nie wiesz jak to miło coś takiego usłyszeć!
co do pielęgnacji, zaczęłam ją pod koniec sierpnia a pierwsze, naprawdę fajne efekty widziałam już koło listopada/grudnia. w tym czasie tylko na początku nałożyłam farbę, potem nie farbowałam nic. żadnej stylizacji, żadnego suszenia. Kallos vanilla i placenta mają bardzo podobne składy, natomiast odżywka z Garniera to inna półka. spray do loczków jest genialny, super wyciąga skręt! poza nim b/s lubię jeszcze olejek Kallos (będę o nim pisać w przyszłym tygodniu) i kryształki z Alfaparf (50 zł/50 ml, ale jaki połysk dają...). co do stosowania pielęgnacji- robię dzień a dzień, jeśli tylko mam czas. i tak na przykład w poniedziałek przed myciem nakładam na 30min-2 godziny maskę (np. Kallos) albo olej (lniany, winogronowy, zwyczajną oliwę) i pod folię i ręcznik. potem myję obojętnie jakim szamponem (bo obecnie robię projekt denko), potem nakładam odżywkę na kilka minut (np. ten Garnier), spłukuję, pryskam/nakładam coś b/s i rozczesuję. we wtorek myję tylko włosy lekkim szamponem (obecnie Joanna albo Farmona ziołowa) i pryskam jakąś odżywką przed rozczesaniem. w środę wracam do poniedziałku, czyli OMO z inną odżywką/maską/olejem na początku i innymi produktami. w czwartek znowu wtorkowa lekkość etc. u mnie to się najlepiej sprawdza, jeden dzień maksymalnie odżywiać, drugi oczyszczać. generalnie myślę, że to dobra metoda. bo włosy dostają nawilżenie, ale nie mają prawa być oblepione silikonami czy proteinami- jednocześnie są oczyszczone.
co do koloryzacji, jeśli Palette nałożyłaś na rudość- płukanie przeciwłupieżowym ściągnie Ci Palette po jakimś czasie i wrócisz do rudości- na początku będziesz mieć tylko rude refleksy. generalnie zasada jest taka, iż farby farbą za cholercię nie rozjaśnisz (pomijam poziom rozjaśniający, ale na poziomie 6 nic on nie da), możesz sobie tylko nadać refleksów.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Cytat:
Napisane przez xxboo Pokaż wiadomość
bylam dzis w naturze i kupilam szampon wella pro damage bo byl w promocji za 10 zl, wiec zobaczymy moze bedzie lepszy )) bo po tych wszystkich oczyszczajacych mam mega susz na glowie
kupilam tez szamponetke z jakims tam blondem zeby zrownac gore do dolu, bo niestety ale gora wciaz ma polysk niebieski

i musze wam powiedziec ze wloski nie sa tak ladnie jednolite jak na zdjeciach u gory jasniejsze bezowe chlodne a na dole jasne ale bardziej zlote, cieple. Wiec kupilam farbe garnier jasny blond, z przybylska na opakowaniu bo w sumie wlasnie taki blond mi sie podoba, pochodze , zobacze co sie zmieni, wyplucze, i jak cos to zarzucam na gorę jasny blond z malaksem na reszte wlosow co jak co, ale widze ze i palette a10 i garnier 111 za bardzo rozjasniaja mi odrost prawie do takiej platyny, a platyny nie chce
czy to ten czerwony? jeśli tak to jest bardzo fajny, miałam kiedyś nawet litrowy bodajże.
co do włosków, Kochana, jeśli różnią się tylko na zasadzie ciepły/zimny to już nie ma się czym martwić, grunt, żeby kolorek był ten sam.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

a co do moich włosków to jak mi się w końcu uda zrobić zdjęcie to wstawię. generalnie, jestem bardzo zadowolona z efektu, jest tak naturalny, że teraz będę mogła na spokojnie swoje naturalki zapuszczać!
góra jest ciemnobrązowa, z rudawymi pasemkami gdzie niegdzie, ombre wyszło rudokarmelowe, więc idealny efekt, jaki sobie zamarzyłam! opłacało się spędzić nad tym ładnych kilka godzin. jedyne co mnie denerwuje- odrost (1,5-2 cm) wyszedł ciut jaśniejszy brązem od reszty góry. czyliże będę jeszcze go przyciemniać, bo niby to mało i prawie nie widać, ale mnie denerwuje.
__________________
Każdy problem da się rozwiązać, o ile ma się odpowiednio duży plastikowy worek.

OkiemJulii
FB
Insta
FAQ1 - Jak szybko zapuścić włosy?
FAQ2- dekoloryzacja, kąpiel rozjaśniająca, likwidacja odcieni, numery farb
SceneQueene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując