Dot.: Odchudzanie a okres
Takiej własnie odpowiedzi się spodziewałam... No cóż, rób jak uważasz. Dopóki nie zauważysz, że masz problem (a prawdopodobnie nie prędko zauważysz, sądząc po tonie Twoich wypowiedzi) pewnie nie dasz się przekonać do wizyty u specjalisty. Ale jeżeli Twoją obsesją jest waga (nie weźmiesz tabletek, bo przytyjesz chociaż i tak masz niedowagę - co już ktos słusznie zauważył), to cos chyba nie jest w porządku. Ale to Twoje życie i Ty za nie odpowiadasz. Nikt na siłę nie zmusi Cię do tego, by żyć zdrowo i by żyć w ogóle... To Twoja decyzja. Podobnie jak anorektyczek (co smutne wiele z nich uważa, że lepiej żyć te 30 lat w chudym ciele, niż 80 lat w ciele grubszym niż szkielet... w końcu to jest ich ideał urody). Jestes na dobrej drodze do wejscia w podobny tok myslenia. Ale nikt niestety nie zacznie mysleć rozsądnie za Ciebie.
|