[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez Czekoladka585

Może więc strzyże dobrze. Ale to, co mi zrobiła, jest skandaliczne za tę cenę. Nie ma żadnego efektu. Nic. Normalnie kasa w błoto. Mam wrażenie, że w ogóle nie wiedziała, co to jest ombre. Bo pytała, czy robić "takie pasemka od połowy głowy, czy może od początku, żeby same odrastały". A przyniosłam jej wzornik. Porażka Natomiast jest to bardzo miła osoba. Ale... jeśli chodzi o koloryzację, niekompetentna. A bardzo, bardzo drogi salon.

Byłam 3 razy w Pierre, raz jako "modelka" do strzyżenia, dwa pozostałe normalnie. Za każdym razem chciałam mieć włosy do mniej więcej ramion, max. do połowy szyi.. I niestety, za każdym razem wychodziłam załamana. Dwa razy przyczyną była Kamila, raz chyba Iwona. Zawsze kończyłam z włosami mega krótkimi (rekord Kamili - 3 h ! strzyżenia i włosy do połowy ucha ). Z moich znajomych sporo osób tam chodzi i ma dobre kontakty z fryzjerami (wręcz koleżeńskie), uważają że Pierre to synonim luksusu i mega satysfakcji, jednak jeśli mam być obiektywna, to chyba tylko raz widziałam znajomą, której wyczarowali fajną fryzurę. Reszta miała albo jakieś zupełnie nietwarzowe, dziwaczne i nieukładające się asymetryczne fryzury (typu część włosów do ramion, na nich warstwa sięgająca uszu, jakieś długie pasmo puszczone z boku i jakaś asymetryczna grzywka - wyszedł obraz nędzy i rozpaczy, bo właścicielka też dużo włosów na głowie nie miała, a po tym strzyżeniu wyglądała jakby straciła co najmniej połowę) albo najzwyklejsze boby, które większość fryzjerów wbrew pozorom potrafi zrobić (no, może przesadzam z tą większością ). Nie zrozumcie mnie źle, nie o to chodzi że jestem jakaś zapatrzona w zwykłe, klasyczne fryzury, bo tak nie jest. Sama wybieram boba, bo mam bardzo rzadkie włosy i nic innego po prostu mi nie pasuje. Plus początkowo sądziłam, że może ja się źle wyraziłam, może to przypadek.. ale do trzech razy sztuka.
Zupełnie nie rozumiem fenomenu Pierra. Kosztują kosmicznie sporo podczas gdy efekty zazwyczaj sa zupełnie niewymierne ! Owszem, pewnie są osoby, które lubią ich usługi, jednak mam wrażenie że są to osoby o "nieproblemowych" włosach- w miarę gęstych, łatwo układalnych, dobrze znoszących farbowanie. Moim cienkim i raczej rzadkim nie podołali (plus to cholerne obcinanie mnie na pazia/średniowiecznego giermka przez co wyglądam dramatycznie).
Osobiście uważałabym idąc tam, jadą na jakiejś dziwnej renomie i (moim zdaniem) szkoda kasy.. Są lepsi fryzjerzy od nich, przykładowo salon Hair Line.