Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - proszę o poradę - mój facet, ja i jego długi
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-04-21, 10:47   #8
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: proszę o poradę - mój facet, ja i jego długi

Cytat:
Napisane przez zyworodka Pokaż wiadomość
On twierdzi, że mówił - tylko że ja się o więcej nie dopytałam. Jednak gdy zobaczyłam zeszyt gdzie miał to zapisane i zobaczyłam ile to jest o doznałam szoku. Wiem, że mogę mu pomóc finansowo, ale przez jego postawę i przez to, że mi nie powiedział, już mu tak nie ufam.
Ponadto o dziewczynach, które chcą od niego kasy mówi "te suki" i że on ma na nie "haka", bo straszą go sądem i prawnikiem. To mnie przeraża, bo zawsze był dla mnie taki dobry i wrażliwy i to jego "nowe oblicze" bardzo mi się nie podoba. Mówi, że nie ucieka od tych długów, ale żeby go nie straszyły, bo on zna ich przekrety. Ale ja je rozumiem, przecież to ich kasa i długo na nią czekały, więc to naturalne, że idą do sądu. Przez to zaczęłam się zastanawiać, czy kiedyś nie powiedziałby o mnie tak samo, skoro mówi tak o nich.
te dziewczyny to ciągle dostawcy, o których pisałaś w pierwszym poście, czy może jakiś nowy wątek?

Gość wygląda na mało ciekawego, żeby rzec oględnie. Masz na utrzymaniu krętacza, który najwyraźniej ma takie krętackie standardy nie tylko w biznesie, ale i w życiu. Tak, powinien Ci o tym wcześniej powiedzieć, nie, nie powinnaś mu pomagać inaczej niż dobrym słowem, a zapewnienie mu mieszkania to więcej, niż mu się należy w ramach pomocy materialnej. A, i posłałaś go do pracy - jaki Ty masz ze sobą problem, że robisz jakiemuś krętaczowi za mamusię?

Gdzie on mieszkał, zanim go przygarnęłaś? U rodziców, poprzedniej dziewczyny, czy może miał jakieś lokum?
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując