Dot.: Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń. ZBIORCZY
Jednym z najważniejszych czynników decydujących o skuteczności działania kwasów jest ich biodostępność, czyli zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka. Najłatwiej barierę tę pokonuje kwas w postaci wolnej, niezjonizowanej, najprościej mówiąc - kwas nie poddany neutralizacji. Podwyższanie pH roztworu kwasu wiąże się z jego częściową neutralizacją, a więc mniejszą zdolnością do penetracji. Podwyższenie pH do poziomu równego wartości pKa (mocy) kwasu oznacza, że tylko połowa kwasu jest w postaci wolnej, druga połowa jest w postaci zjonizowanej.
Przykład: roztwór 70% kwasu glikolowego zawiera 70% wolnego kwasu przy pH=0,6. Jeśli podniesiemy pH tego roztworu do 3,83 (= pKa kwasu glikolowego), stężenie wolnego kwasu będzie wynosiło 35%.
Moc preparatów z kwasami nie zależy więc tylko od stężenia procentowego kwasu, ale także od pH, które decyduje o stężeniu kwasu wolnego, mającego największą biodostępność.
PH zbliżone do pKa kwasu (3-4) jest optymalne dla kosmetyków stosowanych regularnie - kwas penetruje wówczas wolniej, nie działa silnie drażniąco, powoduje delikatne sukcesywne złuszczanie. W przypadku peelingu, kwas ma za zadanie działać szybko i doprowadzić do intensywnego złuszczania naskórka, dlatego nie ma sensu podwyższanie pH roztworu do poziomu 3-4, o ile nie jest to peeling bardzo wysokimi stężeniami kwasów (takich nie polecam jednak wykonywać samodzielnie w domu).
PH roztworu można podnieść nieznacznie, np. do 2, gdy mamy cerę wrażliwą lub jeśli wykonujemy peeling po raz pierwszy i chcemy wstępnie ocenić predyspozycje skóry. Ten sam efekt można jednak osiągnąć innymi sposobami, np.: zmniejszając stężenie samego kwasu (bez regulowania pH), skracając czas działania peelingu, zmniejszając ilość preparatu nakładanego na twarz, wybierając delikatniejszą metodę aplikacji (pędzelkiem zamiast płatkiem czy wacikiem) i formę peelingu (żel zamiast płynu).
Edytowane przez Lorri
Czas edycji: 2014-01-25 o 15:00
|