Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zakupy na strawberrynet.com - kolorówka część VIII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-16, 16:41   #4736
Taszanta
Zakorzenienie
 
Avatar Taszanta
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 456
Dot.: Zakupy na strawberrynet.com - kolorówka część VIII

Cytat:
Napisane przez dennyrose Pokaż wiadomość
Ufff nareszcie udało mi się nadrobić zaległości z ostatnich 11 dni (zaledwie 52 strony)
Wczoraj siedziałam do 4 nad ranem ale padłam na 147 stronie

Mam propozycję- urządzimy sobie zjazd truskawkowy w Szczawnicy, jedne będą leczyć zatoki, inne celulit, reszta co tam sobie bedzie chciała

Jako że nie miałam ostatnio okazji ( i czasu ) żeby pochwalić się moimi otrzymanymi w tym roku zdobyczami z tru zrobię to teraz
Moj listonosz miał bardzo pracowity początek roku, od ubiegłego poniedziałku był u mnie codziennie i to często z wiecej niż jedną paczką naraz (ale musiałam przecież zrobić zakupy przed odwykiem, to przerazająca świadomość że mam nie kupić prawie nic przez nastepne 3 miesiace )

Zdjęcie nr 1 - pierwsze paczuchy w Nowym Roku
zdjęcie 2 i 3 - truskawkowe zdobycze z promocji na koniec roku oraz z TOP20

To teraz po kolei:
szampon lawendowy(do włosów farbowanych) i odzywka migdałowa (regenerujaca) BTB - fajnie pachną to fakt. Jak nie lubię lawendy tak ten szamopon pchnie nawet znośnie, jest gęsty przez co bardziej wydajny.
Odżywka ma super zapach, kiedyś uzywałam kremu do opalania w solarium o tym zapachu
Na razie testowałam je tylko raz, jakis szczególnych zachwytów nie budzą ale włosy ładnie pachną, sa mięciutkie i takie przyjemnie w dotyku, przetłuszczanie w normie (standardowo po 48 godzinach - przy czym odzywka z Fitomedu na przetłuszczanie powoduje u mnie przetłuszczenie po 24 godzinach )
Zamówiłam sobie na zapas szampon i odzywkę regenarujacą jako ze one tez nadaja sie do włosów farbowanych (maja adnotację "color safe") bo tej lawendy to na dłuższa metę bym nie zniosła

Balsam do ciała Perlier Latte&caffe - zapach powalający - typowa kawa latte Co do konsytencji mam pewne obawy - jest trochę gumowata, taka jak wystygniety budyń chociaż bez problemu sie nabiera i rozsmarowuje. kod na pudełku 702006 - nie potrafię go rozszyfrować
Generalnie brałam pod uwagę że to moze być produkt kilkuletni więc się nie zdziwiłam. Na ciele jeszcze nie testowałam

Tonik Borgese - nie uzywany, nawet nie otwierałam i nie sprawdzałam jak pachnie. Trochę się boję tego alkoholu w składzie (na drugim mijescu)

Krem do ciałą Borgese - jak dla mnie śmierdzi jakimiś ziołami + maściami aptecznymi Jakoś nie mogę się przemóc aby się nim posmarować, do tej pory tylko na ręce próbowałam, konsystencja przyjemna, nie za gęsty i nie za rzadki, łatwo się rozsmarowuje. Liczę że będzie robił coś konkretnego ze skórą, w innym przypadku chyba nie przemogę się do używania tego śmierdziucha

Pudry Scotta - transparentny jest super, w pierwszej sekundzie bieli ale momentalnie się dopasowuje do karnacji. Delikatny, drobno zmielony, nie robi maski
Diamond Dusta chyba się pozbęde - jest bardzo nadrobinkowany, w moim przypadku nie znajduję dla niego zastosowania

Krem Payot- dość gęsty ale przez to wydajny, wystarczy naprawdę niewielka ilość na cała twarz (obecnie mam przesusz na czole i nosie wiec nakładam już na całą twarz). Zdecydowanie na noc bo po rozsmarowaniu robi sie tłusty, zapach typowo apteczny ale znośny Uzyłam 2 razy i rano skóra na była w dobrej kondycji (aczkolwiek na naczynka to serum Regen Complex Clareny czy nawet Auriderm daje jednorazowo nieco lepsze efekty) zobaczymy jak się sprawdzi na dłuzsza metę

Lip Fusion kolor Bunny - szminka/ błyszczyk dość mocno kryjąca. Po paru minutach zaczyna delikatnie chłodzić, widać efekt wygładzenia i lekkiego powiększenia ust. Kolor określiabym jako zdecydowanie ciepły, dość jasno koralowy- bardziej mu do brzoskwiniowego niż do różowego.

Z nowych purchawek leci do mnie różowy Clarins w bikini, chociaż mam jeden błyszczyk Clarinsa gloss appeal czy jakos tak i o ile ślicznie pachnie migdałkiem i daje ładny kolorek a tyle znika bardzo szybko

Acha i szczerze odradzam to masełko Scotta w kompakcie - na dłuższa mete zrobiło mi koszmarny przesusz na twarzy, mam mnóstwo suchych skorek i to na czole i nosie a mam cerę mieszaną
Fajne zdobycze, a ten niebieski worek (zdj.1) też z Truskawki?
__________________
"If your dreams don't scare you they're not big enough"....

Taszanta jest offline Zgłoś do moderatora