Cześć Dziewczyny,
olejuję z Wami od dwóch miesięcy i w ciągu pierwszych tygodni efekty były bardzo dobre- płytka się wzmocniła była gładsza i bardziej natłuszczona. Prawie od razu, zresztą za Waszą radą zaczęłam je malować. Na początku nic złego się nie działo.
Ale jakież było moje zdziwienie 2 dni temu, kiedy po zmyciu lakieru okazało się, że płytka jest bardzo sucha, chropowata, aż z takim białawym jakby nalotem. Odbarwiła się od lakieru, do tej pory idealnie widać linię na której kończył się lakier.
No i najgorsze- większość z nich straszliwie się porozdwajała!! Zawsze rozdwajają mi się te same paznokcie, a teraz rozdwoiły się nawet te, które nigdy wcześniej tego nie robiły!
Nie wiem co się stało. Olejuję od początku tak samo- conajmniej raz dziennie Alterrą z migdałem, czasami BD, robię kąpiele w olejku rycynowym i cytrynie.
Jedyna zmiana w ciągu tych 2 miesięcy to nowy zmywacz- zachwalana przez Was zielona Isana. Ale chyba ona jest bezpieczna, więc nie wiem. Kilka razy szybko przejechałam po płytce spirytusem salicylowym aby lepiej ją odtłuścić, ale to też wyczytałam na jakimś paznokciowym blogu jako trick na dłuższą trwałość lakieru, więc nie sądzę, żeby dziewczyny to stosowały gdyby tak niszczyło paznokcie.
Nie wiem Dziewczyny co jest grane, podłamałam się, bo nie było dnia żebym sumiennie nie olejowała paznokci, najczęściej kilka razy dziennie a tu taki zonk- paznokcie rozdwojone bardziej niż kiedykolwiek.
Help! W Was moja nadzieja