[denna]

Napisane przez madziusia777

Dennusia- a jak tam sie dziś czujesz? Lepiej troszke? Chcesz kawy gorącej i czarnej.

Madziuś - wszystko chcem - dawaj co tam masz, bo mam jeża w gardle i musze go utopic wypiłam już dwa wiadra czerwonej herbaty i nic - sie łajza trzyma A najlepiej poprosze coś słodkiego i z czekolady - bo Ty z "defektem" i takich rzeczy nie lubisz, prawda?
Dam Ci wszystkie czosnki świata, a Ty oddawaj słodycze
Zrobimy taki dill???????

Jelly kochana, wszystkie Ci tu dodajemy otuchy jak tylko potrafimy. Bardzo cięzkie chwile macie przed sobą, ale w takich momentach czlowiek znajduje gdzieś w sobie pokłady siły, żeby wspierać tego, kto cierpi i choruje. Kamilka tak pięknie napisała, dasz rade. Jesli potrafisz, wypłacz cały ten żal i poczujesz się lżej. Ja pamiętam te kilkanaście lat temu, kiedy moja Mama przechodziła mastektomię. Byłam wtedy świeżo po studiach, podjęłam prace w obcym mieście 200 km od niej, zaczynałam życie na własny rachunek - ale to wszystko nie miało znaczenia - liczyła sie tylko Ona i te chwile, które wtedy były dla nas najważniejsze. Mama dziś jest zdrowa i oby pozostało tak jeszcze długie, długie lata.
Jesli nas potrzebujesz, zagladaj tu, choćby tylko po to, żeby sie wygadać. Będziemy z Tobą.