[Yasinisi]

Moje dotychczasowe doświadczenia z LUSH prezentują się tak:

HITY:

- Angels on Bare Skin- fajnie oczyszcza
- mydełko Porridge - kocham je chyba najbardziej ze wszystkiego
- szampony: NEW i Karma Komba - świetny zapach, na moje włosy
działają bardzo fajnie
- Fresh Farmacy i Coal Face- mojej skórze te czyściki bardzo służą

KITY:

- szampon Godiva - zapach obłędny ale działanie w moim przypadku
kiepskie. Strasznie plątała mi włosy.
- mydełko Love Birds - nie lubię jego konsystencji a działania nie widzę
- odżywka Jungle - zupełnie się nie sprawdziła. Poza zapachem nic
ciekawego
- balsam It started with a kiss - nie pasował mi ani kolor ani
konsystencja


Pozostałe produkty które miałam okazję wypróbować ani nie zachwycają ani nie zrażają.Ot, używam ale nie są mi niezbędne. W tej kategorii u mnie są m.in: Seanic, Noubar, Trichomania, Mask of Magnaminty, Buffy..