Dot.: Dziecko same na podwórku...
Ja zaczelam wychodzic na pole (bo ja Krk jestem) w wieku 6 lat. Bylo zawsze pelno dzieciarni na dworze. Mialam sie co jakis czas mamie pokazac zeby wiedziala, ze jestem bezpieczna. Rozmawiala tez ze mna i uswiadamiala o zagrozeniach ('jak ci ktos bedzie chcial pokazac kotki w piwnicy to absolutnie nie idz'). Sytuacja ze zbokiem sie trafila - darlysmy sie kolezanka jak opetane po oknem, a kolo spierniczal w podskokach.
Mama nie ingerowala w nasze dzieciece sprawy, klotnie, a o wielu rzeczach nie wiedziala (ze najlepiej to mi sie bawilo gdziesz na starych bunkrach, placach budowy, siedzac na wielkiem drzewie...).
A teraz - dlatego, ze sama mam dziecko, ale zywo pamietam jak i gdzie ja uwielbialam sie bawic - Corey nie wyjdzie z domu bez mojej opieki do 40tki.
|