[B]
A jak z jasnością
Revlona Photoready 002?
Szukam czegoś żółtego i mocno rozświetlającego.
Nie lubię matowych podkładów, a mam wrażenie, że prawie wszystkie takie są
Chcę mieć mokrą, lepką, świecącą się twarz, a właśnie tak!
Raz użyłam Narsa i leży, bo matowy.
---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------
To mamy identyczny gust
Pomimo tego, że i tak są za ciemne, też są moimi dwoma ulubieńcami. Zużyłam obydwa do końca, co w moim przypadku graniczy z cudem.
Bardzo pasował mi też Teint Miracle, przypominał HM Serum. Niestety różowawy i tak dumam teraz nad zakupem kolorku wypuszczonego na Azję, BO-01.
A, i Ecalt Matissime był świetny, praktycznie nie widziałam w nim wad, tylko kolor jak dla mnie typowo na lato, kiedy może udawać opaleniznę, jak HM Serum.
MAC Studio Sculpt porównywałam na dłoni, na której wszystko utlenia się co prawda nieco inaczej, niż na twarzy, ale był sporo jaśniejszy od Pupy. Miałam próbkę i nosiłam naprzemiennie. Pupa jednak lepszej jakości i bardziej żółtawa, więc też chyba przy niej zostanę. Matchmaster 1.0 ma jeszcze ładny kolor i jest niewidoczny na twarzy, podobnie jak Whitestay, tylko to wysuszacz i nie trzyma się podobno za długo.
Świetny jest nowy Rimmel, ale strasznie różowy. To samo z Misshą i większością innych BB kremów, choć i tak je lubię.
---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------
Mi Photoready się podobał, tylko używałam go dawno. Wtedy łapałam się na kolor Shell. Właśnie męczy mnie jeszcze Studio Sculpt, żałuję, że nie mogę go wypróbować. Z podkładów sprawdza się u mnie jeszcze Dermablend w tubce, ale jego dajemy minimalną ilość i wtedy starcza na baaardzo długo (najlepsze jest to, że zużyłam całą tubkę koloru 25 kiedyś, teraz też dla przypomnienia wzięłam i ten podkład bardzo się dopasowuje, więc myślę, że 15 powinna być ok, pod warunkiem, że nie jest różowa). Mam kilka próbek Aera Teint Pure dla skóry suchej i rzeczywiście jest fajny, kremowy, ale niestety słabo trzyma się skóry i osadza się na niej jak maseczka. Trochę mi to przeszkadza. Moim zdaniem HM Serum trochę jednak kryje i nie rozumiem krytyki, że nic nie daje.
Mi też i szczerze ich nienawidzę. Niestety teraz jestem w trakcie zabiegów, przy których już od filtrów nie mogę się wykręcić i robiłam przez 2 dni rozeznanie
Apteczne mam w nosie, pomimo świetnych opinii na KWC dla mnie i tak są beznadziejne. Będę sięgać po azjatyckie.
Z naturalnych z świetnym składem JMO dobry (mam próbkę), ale niestabilny podobno? Nie wiem.
Miałam Skin79 SPF50 i mogę polecić, zachowywał się porównywalnie do kremu nawilżającego, ale i tak się trochę opaliłam podczas wycieczek rowerowych
Choć wiadomo, nie ma blokerów i się tego nie uniknie.
Teraz zamówiłam Clarins SPF40, podobno przypomina azjatyckie. Polecana jest Anessa Shiseido, ale strasznie droga. Ma dużo odpowiedników, ale składy mi się nie podobają
Nie po to stosuję naturalną pielęgnację, żeby niszczyć sobie skórę świństwami z kremów z filtrem. Tylko tego się chyba nie da uniknąć.
A, jeszcze chcę kupić The Face Shop Acai Berry, tylko on ma podobno jakiś kolorek i boję się, że będzie za ciemny. Miała któraś z Was?