2012-07-31, 01:39
|
#14
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kornwalia (Anglia)
Wiadomości: 92
|
Dot.: 3 tygodnie braku kontaktu po "rozstaniu" - zadzwoniłam...
Wspolczuje Ci, bo wiem ze Ci przykro, mi ten "moj byly" kiedys napisal po moim, ze "znow sie nie odzywa", zrobimy tak:
jest zasada 2Z, NIE BEDZIEMY SIE ODZYWAC I ZOBACZYMY, ALBO 1. ZATESKNI, 2. ZAPOMNI.... PRZYSTALAM......
wytrzymal do wieczora tego samego dnia cieszylam sie jak dziecko... ze 3 dni.... ja okazywalam jak mi zalezy, a on potrzebowal czasu, przestrzeni, tlenu, czy jeszcze moze jeszcze innyc wynalazkow....
dziwil sie ze ja wymagam by raz na 3 dni sie do mnie odezwal....
ja dalam za wygrana, wyplakalam co moje, ale teraz wiem ze jemu zalezalo, na czym inny, a ja glupia...(tak glupia i samotna)..... nie twierdze ze i Twojemu, a moze jednak??
narazie zajmij sie soba, wiem latwo sie mowi, ale moze zrob cos dla siebie??
zycze wytrwalosci..... goraco pozdrawiam i caluje
|
|
|