[sine.ira]

Napisane przez amber2046

A czy w Hong Kongu można go dostać?
Jeśli tak to ja mam pomysł jak je zdobyć.

Hej, podczytuje ten zacny wateczek to sie tez odezwe, a co!
Co do maczka amarylisa i jego dostepnosci w Hong Kongu to musze powiedziec, ze szukalam go tam (chyba nawet tez dla neonki ) w lipcu i wrzesniu ubieglego roku jakiem bawila w tamtych stronach i...lipa. Nie bylo. Obeszlam wszystkie sasy (ichnie sieciowki perfumeryjne), bylam tez w Sogo - duuuze centrum handlowe gdzie jest tez imponujace stoisko Clinique, luknelam tez na szybkiego w paru perfumeriach w Pekinie i nic. Chyba strasznie malo tego na rynek tam rzucili...albo ja zle szukalam.
Polecilam jednak TZ-towi poszukac tam tego maczka teraz bo wlasnie jest w drodze do HK. Zobaczymy. Chociaz on tam jedzie w interesach to pewnie duzo czasu poszukiwaniom nie poswieci, ale..nadziei nie trace !
Co do moich zbiorow Klinikowych to posiadam baze pod mascare, tusz HI, maczka posy, cienie Strawberry Fudge i roz patchwork pink. Generalnie jestem bardzo zadowolona z jakosci tych kosmetykow choc cienie mnie az tak bardzo nie zachwycaja jak np. vril. Duza wtope zaliczylam z paletka Plum Seduction - zupelnie nie podobal mi sie efekt jaki nimi uzyskiwalam - byl zbyt delikatny (nawet dla mnie - bladolicej blondynki!!), a poza tym nie wszystkie kolory w tej palecie byly "moje" albo takie jak oczekiwalam. Ale Strawberry sa znacznie lepsze. TZ dostal prikaz przywiezienia jeszcze z HK paletki Cherry Blossom i Pink Truffle oraz z dwojek - Sugarplum i Pink Lollypop. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Jak sie uda to obadam na sobie i postaram sie wrzucic foty, ale to dopiero w przyszly czwartek albo piatek bo do wtedy musze czekac na swojego obiezyswiata...
W kazdym razie vril - prosze o dopisanie mnie do listy klinikomaniaczek