Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - ACNE-DERM - krem z kwasem azelainowym 20%
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-05-30, 08:00   #3745
Cathe_Elen
Raczkowanie
 
Avatar Cathe_Elen
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 223
Dot.: ACNE DERM jeszcze raz

Cześć wszystkim

Walczyłam z trądzikiem od 5 klasy podstawówki do zeszłego roku, czyli aż 7-8 lat... Trądzik zwalczyłam antybiotykiem (do łykania w kapsułkach), który brałam pół roku bez żadnej przerwy - nazywał się Tetralysal. Przez pierwsze cztery miesiące stosowałam największą dawkę, później dermatolog zapisała mi lejszą dawkę na 2 miesiące na podtrzymanie. (Wątroba trochę ucierpiała co prawda, bo musiałam później ją kurować przez parę miesięcy i jeść Trillac itp., ale w końcu przestała boleć i jest OK). W tym samym czasie od początku kuracji antybiotykiem, aż do teraz stosuję tabletki antykoncepcyjne Syndi-35. Krótko mówiąc też zdziałały bardzo wiele, bo Cyprest mi nie pomógł (kiedyś brałam go przez rok i nic a nic mi po nim nie przechodziło, źle się po nim czułam). W tej chwili na dekoldzie i na plecach nie mam ani jednej krostki, ani jednej plamki lub blizny - wszystko w ciągu roku samo przeszło i do teraz nie mam najmniejszego problemu lub śladu - tak jakbym nigdy w tym miejscu nie miała trądziku. Wielka ulga.

Muszę powiedzieć, że żadna maść, żaden wcześniejszy antybiotyk i krem mi nie pomagał, a Tetralysal tak. Uwierzcie, nigdy nie widziałyście tak zaawansowanego trądziku, jaki ja miałam. Całe plecy, dekolt, miejsce pomiędzy policzkami a szyją (tam to był koszmar... jak poligon wojskowy:/), broda, czoło, całe policzki miałam w ropnych krostach. Wyglądałam jakbym miała zaawansowaną ospę pomieszaną z różyczką. Niczym nie zakażałam skóry, bardzo o nią dbałam, a niestety trądzik trzymał mnie tak długo i tak strasznie. Było mi wstyd pokazać się nawet rodzinie...

Odkąd wyleczyłam trądzik minął prawie rok (ostatni raz antybiotyk przyjęłam w czerwcu rok temu). W tej chwili pozostały mi przebarwienia po krostkach - szczególnie na policzkach (przede wszystkim czerwone, są zawsze podrażnione i o wiele bardziej widoczne, jak np. umyję się samą wodą), no i takie jakby nierówności na czole i brodzie. Od zeszłego roku próbuję się z tym uporać, ale nie widzę żadnej poprawy, dlatego po przeczytaniu wątku postanowiłam wczoraj kupić sobie Acne Derm.

Troszkę piecze mnie skóra (rano posmarowałam sobie twarz po raz drugi od wczoraj). Ale ogólnie czerwona nie jestem.

Myślicie, że AD pomoże mi na tak stare (ale i te nowe) przebarwienia? Na prawdę nie wyglądam zbyt ciekawie z tym czymś. Nie chcę się już kryć pod żadnym podkładem, bo nie chcę na starość mieć samych zmarszczek...

Dodam, że w piątek (27.05.11) byłam na zabiegu laserowym (zupełnie bezbolesnym, zabieg na całą twarz trwał jakoś 20-30 minut). Byłam po nim troszkę czerwona, ale po godzinie mi przeszło. Później skóra wyglądała promiennie i ładnie, była jakby nawilżona. Podobno kuracja co parę tygodni, przez kilka miesięcy ma dać b. dobry efekt. Na szczęście koszt zabiegu (u niego) to tylko 30zł!!, ten facet jest na prawdę w porządku.

I teraz moje kolejne pytanie - myślicie, że stosowanie AD codziennie 2 razy i np. co 3 tygodnie (dzień przed i w dzień zabiegu odstawię AD) udać się na zabieg laserowy? Nie będzie to zbyt zmasowany atak?

Na prawdę chcę się tego pozbyć, bo ileż można się męczyć i smucić z takiego powodu. Chcę żyć normalnie, nieskrępowanie pokazać się na plaży bez makijażu, nie krępować się podczas rozmowy z kimś twarzą w twarz, z bliskiej odległości, że ktoś będzie widział te wszystkie czerwone plamy.
Cathe_Elen jest offline Zgłoś do moderatora