|
Podkład i puder - czy to konieczność?
Mam 25 lat i jak dotąd podkład służył mi do maskowania wykwitów skórnych lub przebarwień, oczywiście miejscowo.
Ostatnio byłam u wizażystki Chanel i po nałożeniu na moją buźkę podkładu rozświetlającego i pudru sypkiego zobaczyłam jak pięknie i zdrowo może wyglądać moja cera. Spędziłam 3 godziny w łazience przed lustrem, trwając w samozachwycie [img]icons/icon7.gif[/img]
Jednak kiedy zaczęłam zmywać z buzi specyfiki i zobaczyłam ile tego jest i zrozumiałam, że mogłabym zostawić ślady na ubraniu mężczyzny do którego się przytulam, zaczęłam się zastanawiać czy taki efekt jest możliwy bez pudru?? A może wystarczyłby sam podkład? Czy jest na to recepta?
Nie jestem przeciwniczką kosmetyków kolorowych. Używam oczywiście cieni, pomadki, tuszu, ale o nie się nie martwię, a podkład i puder są w pewnym sensie maską na buzi. Czy jednak powinnam kupić i używać te specyfiki? Zależy mi aby moja buzia wyglądała perfekcyjnie. Proszę o radę.
|