[cloche]

[1=3157a67d1d934f0506c976b a0ef558d7d1211d34_658382e 67595e;52183015]Dziewczyny, mam problem. Wiosną, pierwszy raz w życiu, na prawej ręce wyszło mi coś, co wygląda jak wyprysk kontaktowy. Od tego czasu nie chce się to zagoić. Po paru miesiącach smarowania masłem shea, olejkiem herbacianym, maścią propolisową, robieniem okładów z ziół poddałam się i użyłam oxycortu. Tylko, że jak tylko przestanę smarować, to to znów się pojawia. Nie chcę cały czas stosowac maści sterydowych. ;/ Wiem, ze jestem uczulona na nikiel, ale nie noszę żadnej biżuterii, naprawdę nie mam pomysłu co zrobić. Wygląda to paskudnie, swędzi niesamowicie. To sa takie grudki wypełnione płynem, skóra pęka wokół. Czy któraś ma jakiś pomysł, jak sobie z tym naturalnie poradzić? [/QUOTE]
to brzmi jak to, co sie pojawia mojemu mlodemu. klinicznie nie jest to alergia (wszelkie testy negatywne), ale ostra dieta pomaga (bez nabialu, niewielka ilosc miesa, tylko lagodne przyprawy, ...). co do sterydow - na poczatku pomagaly nawet troche. ale po czasie nic a nic... mlody ma pare miejsc, gdzie sie egzemy pojawiaja i ... no praktycznie to do konca tez nie schodza, bo nie zdaza a on juz cos podje ale do pielegnacji tych wlasnie miejsc uzywamy silber salbe bioturm, dzieki niej nie robi sie tam totalna masakra (takie zaropiale, zabakcylone strupy - szczegolnie, ze jak takie sa, to czesto bakcyle sa juz w krwioobiegu i trzeba leczyc wewnetrznie antybiotykami... brrr).