[Corii]

Napisane przez GretchenSp

Nie chcę go, nie chcę, ani trochę mi niepotrzebny. U mnie na pewno by brzydko wyglądał. [emoji14]

Z innej beczki: Mogłaby jakaś dobra dusza polecić mi jakiś pędzel do różu? Coś sztywniejszego bym chciała, żeby dobrze nabierało twardsze konsystencje.
Baby Don't Go mam i jest na mnie słabo widoczny. Next to skin wydaje mi się mniej brązowawy, ale to na podstawie zdjęć. Na żywo go nie widziałam.

Bo NTS to jest taki piękny bezyk, coś a la jasniutka caffe latte
Będziesz zalowac, ze nie wziełas, zoabczysz
I wcale nie wpada w zadną szarość w ciągu dnia ani nic takiego, jak niektórzy to sugerowali

Nie wiem, co obecnie używasz, ale ja zawsze i niezmiennie polecam do rózu 116 - mój faworyt.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez smash

Jako ze uwielbiam Strade skutecznie mnie zbajerowałas
Mam nadzieje, ze będę miała podobne do Twoich wrażenia

Mam nadzieję! Daj znać, jak się spisze u Ciebie
Szczerze, to NTS widac u mnie bardziej niźli Stradę. Duzo łatwiej go nabrac pędzlem niz Stradę. Ale ja mam ta limitowana Gareth Pugh i nie wiem, ale wydaje mi sie, ze ona jest strasznie twarda, w typie Azalea Blossom. A nie wiem, jak poprzednie zwykłe egzemplarze miały.