Pomarudzę trochę o odcień
Kręcę i kręcę a jak poprzednia seria była za jasna i kresem było zapytanie małej dziewczynki, czemu mam takie blade czoło (eh), tak ten jest za ciemny
robiąc pasek na policzku, a nawet na ciemniejszym czole widać jak się odznacza i już naprawdę miałam dość kręcenia, zostawiłam jak jest
Pomimo czasu kręcenia jest gruboziarnisty, o jakiejś takiej.. poszarpanej? strukturze
Poprzedni modyfikowałam 3 razy (!) i przy tym resztka-próbka wydawała się totalnie drobnoziarnista
do tego zamówiłam teraz do normalnej bo krycie tego poprzedniego do suchej było tragiczne. (dlatego modyfikowałam głównie tio2 i trochę tlenku cynku) i ten do normalnej jest dziwny, wysuszający, nie nakłada się fajnie, zostawia lekką maskę na porach..
I tak podkład będę rozjaśniać.. blush base mix. Skład zawiera składowe z podkładu do normalnej, zamawiałam kiedyś całe 10g i nie mam nic innego
Do tego nowy odcień nie jest dość nie wiem.. nasycony jak dla mojej twarzy, twarz wydaje się szarawa i chora.
Rozjaśnię go i nasycę czerwienią i żółcią, a jak to nie pomoże dla mojej dziwacznej, ni to brzoskwiniowej ani oliwkowej, bladej skóry, to już nie wiem co
Już mi bice opadają, następnym razem na bank zainwestuję w młynek bo oszaleć można, pół biedy że ten blush base można wmieszać w torebce
Sorry za taki post, chciałam się gdzieś wyżalić :P