Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Naturalne futro, ale ... - wasze opinie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-10-31, 09:47   #34
201704051536
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 887
Dot.: Naturalne futro, ale ... - wasze opinie

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
trochę sobie zaprzeczasz
najpierw trup na sobie, a potem to miłe???

miłe to jest IMHO na żywym zwierzęciu... na człowieku to tylko wyprawiony skalp.
Nigdzie nie zaprzeczam sobie, futro jest miłe w dotyku, dlatego swojego czasu nabyłam Maine Coona, by móc go miętolić do upadłego, głaskanie zwierząt bardzo odpręża.
Nie zdecydowałabym się na Reksa, czy bezwłosego psa, bo lubię w ich futrze zatopić palce. To jest po prostu miły bodziec, a po śmierci zwierzęcia futro jest tak samo przyjemne dla dłoni, kiedy się go dotyka.
Wyłącz wzrok, daj komuś do pogłaskania żywe i nieżywe zwierze, rozróżni? Pomijam tu absolutnie kwestie moralne, mówię wyłącznie o bodźcach dotykowych. Także choć futro uważam za skalp, nigdy nie odmówię sobie w sklepie przejechać po nim ręką.


Cytat:
a tak już ogólnie - większość kocha pieski, ale gdyby były trendy np noszenie futra z pięknych husky, to kupiłybyście je w lumpeksie?
Bo przecież używane, bo przecież pies zabity dawno, bo przecież to nie WASZ pies.
Problem braku empatii u większości tkwi w tym, że zwierzęta futerkowe są takie "bezosobowe" - co tam jakaś norka - prawie jak szczur, a szczur to fuj. Ale gdyby to był pies to byłoby jak w przypadku oburzenia na azjatów, że jedzą psy bo z psami łączy nas jakiś ładunek emocjonalny - nie przeszkadza nam jedzenie świń, mimo, że dowiedzione jest, że inteligencją przewyższają psy...
To jest w duzej mierze kwestia kultury. Pies jest u nas towarzyszem i przyjacielem.

Ad pogrubionego.
Ja np nie mogłam się pogodzić, że mój pies będzie leżał w ziemi i po jego śmierci chodziły mi szalone pomysły - zrobić z niego szal, wypchać i postawić w salonie... nie mogłam sie pogodzić z jego odejściem i chciałam za wszelką cenę mieć na zawsze choć jego część (wyrwałam mu na pogrzebie kępkę sierści, owinęłam wstążeczką i włożyłam do pamiętnika - moja mama zrobiła to samo). Żeby był wieczny, tak jak wieczni są poeci i malarze. Dlatego też bardzo podoba mi się zagraniczny zwyczaj z zabieraniem przez rodzinę prochów zmarłego. Zdecydowanie wolałabym mieć ukochanego dziadka na kominku i oszukiwać się, że nade mną czuwa, niż zakopanego na cmentarnej, wydzielonej parceli. Choć i tak uważam, że nade mną czuwa Kiedy ktoś umiera, chcemy go zatrzymać za wszelką cenę.

Cytat:
Napisane przez nosferatku Pokaż wiadomość
Na litość Boską, dla 99% populacji zabijanie zwierząt to nie jest mordowanie. Szczerze wątpię, żeby wszyscy tutaj należeli do tego 1%. Piękne, nadwrażliwe duszyczki.


Potwierdzam, że to jest cudny sport. I nie rozumiem, jak bardzo dramatycznie niemoralne jest zabijanie dzików, lisów i jeleni. Nie rozumiem, jak bardzo gorsze jest zabicie jelenia w lesie od zarżnięcia prosiaka w rzeźni?Jeżeli argumentem jest, że myśliwi "to lubią", to to jest głupi argument. A co, jeżeli rzeźnik czuje się spełniony zawodowo i lubi swoją pracę? Jest niemoralną bestią?

Bardzo to wszystko płynne. Wrażliwe społeczeństwo zrobiło sobie z myśliwych takich przysłowiowych chłopców do bicia, bo przecież ktoś musi być "zły". Z pań w futrach zrobiono okrutne morderczynie, przy czym jestem gotowa założyć się o sześciopak, że trzy czwarte kobiet tak głośno i dobitnie przemawiających za zaprzestaniem używania naturalnych futer z radością by paradowało w karakułach, gdyby było je na nie stać.


Merytoryczne komentowanie zwykle nie jest szczególnie emocjonalne. Merytoryczne, znaczy.

Mi też nie. Myśliwym też nie. W końcu mnóstwo z nich ma własne ukochane psiaki i strzelanie do psów niekoniecznie sprawia im przyjemność.
Medal, jak zwykle, strony ma dwie, a prawo jest nieprecyzyjne. Zdziczały pies może stanowić zagrożenie, zagryźć sarnę, przynieść wściekliznę do domu i unicestwić niemowlę Kowalskich po drodze, a pudel pani Heli został bezprawnie zabity. Nie wykluczam też, że są wśród myśliwych ludzie źli, okrutni i niemoralni. Podobnie, jak wśród księży, sprzątaczek, wykładowców, gospodyń domowych, modelek i sprzedawców antyków.


Co do futer zaś, bo to o futrach miało być. Dlaczego najszanowniejsze Miłośniczki Dzikiej Przyrody nie pozwolą żyć miłośniczkom futer?
Czy z tego samego powodu, dla którego coponiektórzy przedstawiciele Kościoła Katolickiego nie dają żyć dzieciom poczętym metodą in vitro?
Albo z tego samego powodu, dla którego ogoleni na łyso panowie podduszają szalikiem innych ogolonych na łyso panów, noszących inny kolor szalika? Czyżby fanatyzm?


Jeżeli uważacie, że noszenie futer jest niemoralne-nie noście ich.
Jak dla mnie jesteś zwykłym TROLem...
Porównuj sobie dalej przeciwników zabijania zwierzat do katolickich przeciwników In Vitro, które pozwala rodzinom mieć upragnione dzieci... padłam
Tak, dokładnie, to napewno fanatyzm

Ciekawe z którego rękawa wyciągnęłaś swoje statystyki...

Edytowane przez 201704051536
Czas edycji: 2012-10-31 o 09:50
201704051536 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując