2006-01-23, 21:02
|
#22
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 789
|
Dot.: Tym razem coś płomiennego ;)
Dziękuję Dzieczyny za miłe słowa Makijaż właśnie miał taki być - sztuczny, graficzny, wyglądający nie jako naturalny element powieki, ale wręcz naklejka o ostrych końcach. I chyba się udało Tak naprawdę był on pierwszym tego typu, jaki kiedykolwiek na sobie stworzyłam. Niewykluczone, że kiedyś go wykorzystam, ale mimo wszystko w łagodniejszej wersji. Przywiązana do klasycznej szkoły makijażu, bez delikatnych przejść i roztarć się nie obędę
Lalesia: Absolutnie nie na dzień Chociaż pewnikiem znalazłby się ktoś, kto chętnie by go nosił na sobie w pełnym słońcu Ja go widzę do małej czarnej sukienki przepasanej bordową aksamitką. Ewidentnie wieczorowo
Gołąbek: Cieszę się, że się na coś makijaż przydał
Manolita: Też się nad tym zastanawiałam i później konfrontowałam zdjęcia z widokiem w lustrze. To wszystko przez to, że zdjęcia sobie robiłam sama i nieco mi się zniekształciła perspektywa Co zaś się tyczy okularów to noszę, ale w dzień Na wieczór bezbarwne soczewki
Rzyrafka: Cienie to nr 18 bordo-miedź i 5 grafitowa czerń; sypkie oczywiście Brwi przeciągnęłam czekoladowym cieniem, ale rzeczywiście wyszły dramatycznie jasno. Chociaż w sumie, gdyby były mocniejsze, to dopiero nie byłoby groźnie i mroczno?
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko
|
|
|