[baby_luv_gold]

Napisane przez Blameworthy

jeszcze w sobotę miałam rude włosy, dość jasne. chciałam coś zmienić i wybrałam czerwień. kupiłam farbę garniera intensywna czerwień. (6.66 - szatańsko ) i powiem szczerze, że bardzo się zawiodłam.
mając dość jasne włosy spodziewałam się w miarę intensywnego koloru, a wyszedł mi wiśniowy. w dodatku farba nie pokryła mi wszystkich włosów i mam gdzieniegdzie przebłyski rudego...

miałam nadzieję, że rozjaśnianie nie będzie potrzebne, a jednak okazało się inaczej. teraz poczekam z dwa tygodnie i kupuję rozjaśniacz, co by ten kolor co mam zrobił się bardziej czerwony.

ja bym proponowala poczekac z tym rozjasniacznem wymywaj powoli kolorek uzyj lepiej jakiegos przeciwlupiezowego szamponu , zamiast rozjasniacza od razu .

Farby ''czyta sie'' przed zakupem , a nie patrzy na zdjecie 6 - oznacza ciemny blond a 66 machoniowa lub jak ktos woli rubinowa czerwien czyli jak piszesz wisniowy ciemny blond

Najfajniejsze czerwienie ma wella np wulkaniczna czerwien Decore choc wiele odcieni wycofano , zawsze zostaje profeska czyli koleston

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Hipusia czekam takze na fotke i podzielam twoje problemy z kupnem rudosci w UK , niestety wynmaga to troche sprytu