[Jeanne90]

Oczy:
1. W wewnętrznym kąciku biały, matowy cień - kładziesz go na górnej i na dolnej powiece i pod łuk brwiowy.
2. Na resztę górnej powieki fiolet, wyciągasz go w górę i w bok ( w zewn. kąciku kończy się 'spiczasto'). Nad tym fioletem kładziesz róż lub jaśniejszy fiolet i rozcierasz granice, żeby nie były wyraźne, tylko były rozmyte.
3. Na dolnej powiece: fiolet na całej długości, w zewn. kąciku łączysz go z tym na górnej. Rozcierasz go w dół, żeby był rozmyty.
4. Biała kredka wewnątrz oka, wytuszowanie rzęs górnych i dolnych, podkreślenie brwi ciemnym cieniem i uczesanie ich.

Twarz:
1. Kryjący, matujący podkład na całą twarz.
2. Puder matujący (może być transparentny).
3. Na policzki róż wpadający w odcień fioletu.

Usta:
1. Pomadka różowo-fioletowa.
2. Błyszczyk.

Wiesz co, powiem Ci, że jeśli jesteś początkująca, to nie wykonasz tego makijażu. Jest on bardzo trudny, a żeby wyglądał estetycznie, musi być zrobiony bardzo czysto, przez niezwykle wprawną rękę. Fiolet - i ogólnie ciemne kolory - jest wymagający.
Poza tym nie radziłabym Ci go robić na imprezę. Taki makijaż jest dobry tylko na momenty, gdzie nie będziesz się ruszać A to dlatego, że jak będziesz na imprezie, zaczniesz tańczyć, zrobisz się zarumieniona, zaczniesz się nieestetycznie błyszczeć, podkład może zniknąć, a przy tak ciemnym makijażu oka i w dodatku w tak ryzykownych barwach jest to szalenie niebezpieczne. Twarz przy takich oczach musi być nieskazitelna, co jest niemożliwe na imprezie. Fiolet na oczach jest naprawdę ryzykowny, bo na wszystkich zdjęciach (i nie tylko - w rzeczywistości też) będziesz wyglądać, jakbyś miała podbite oczy.

Naprawdę nie polecam tego makijażu