[OtTakaJa]

Napisane przez figa84

ciężko nie znaczy, że się nie da. Natomiast zmuszania do jedzenia totalnie nie pojmuje. Po co?




U mnie nie ma cateringu, a i tak nie jest dobrze. Kulki czekoladowe na śniadanie to standard, herbata jak był zakaz cukru słodzili cukrem waniliowym (a dokładniej wanilinowym) Kluchy na parze i inne tym podobne słodkie rzeczy 2-3 razy w tygodniu na obiad, a z ryb to tylko paluszki rybne... i podwieczorki... "wafelek" czyt. princessa, kinder jajko czy coś innego. Owoc średnio raz na tydzień.

Oooo to moje wiejskie przedszkole jest w porównaniu z tym co piszesz bardzo ok. Na śniadania mają co prawda płatki kukurydziane ale tak poza tym to kanapki z wędliną, serem, warzywami do tego dzieciaki same uczą się robić te kanapki pod opieką pań. Na obiad różnie ale nie mogę się przyczepić. Podwieczorki to przeważnie owoce, czasem jogurty a z okazji jakichś świąt pączek albo ciastko. Także tragedii nie ma. Do picia dostają wodę z cytryną albo kompoty bez cukru które gotują panie kucharki codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz