Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-10-02, 11:42   #266
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jak powiedzieć dziewczynie, że przytyła?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Można się zdziwić ile partner jada ale u bliskiej osoby to raczej w formie ciekawostki a nie pręgierza; argument przeciw komuś ''bo ile ona żre''. Je tyle ile jej organizm potrzebuje.

Natomiast rozbraja że w 21 wieku powielane są stereotypy z gatunku nie żryj tyle, ot sukces. I to w dodatku także przez osoby uważające się za ''medyczne'' autorytety.
Po 1 w każdej dziedzinie za sukcesami stoi praca więc nic w tym dziwnego że jak jesteś okrągły a chcesz być chudy to coś musisz zrobić aby dany stan osiągnąć.
2. Nerwice, depresje problemy psychiczne czy psychologiczne, toksyczne związki, współuzależnienia to są problemy nękające ludzi a wg wizażu wszystko można prosto rozwiązać.
Alkoholizm? Wystarczy nie pić! (A co, niby nie?)
Depresja? E tam, doceniaj życie.
Nerwica? Zignoruj to.
Schizofrenia? Olej tego jednorożca, przecież wiesz że nie istnieją.
Nadwaga, otyłość? Brokuł na talerz i jazda. Kusi cię wstąpić do piekarni? To pipcia jesteś, widać uwielbiasz czuć się jak śmieć i zajadać kolejnym ciastkiem.
Ależ to wszystko prawda, tylko, że jak ktoś nie podejmuje żadnej próby poradzenia sobie z tymi wszystkimi chorobami, o których piszesz, odrzuca ustawicznie wszystkie opcje i zaprzecza, że problem w ogóle istnieje, to nie może oczekiwać, że partner z którym jest od ledwie dwóch lat (więc nie jest to małżeństwo z 15 letnim stażem, tylko dwoje ludzi, którzy dopiero dochodzą do tego czy chcą ze sobą spędzić życie) będzie w milczeniu patrzył na to z aprobatą i nie odejdzie, bo jakim prawem.
Podajesz skrajnie różne przykłady, gdzie ludzie mają realne trudności ze swoim organizmem. Ona podobno nie ma żadnego problemu, wszyscy podkreślają, że przecież jest taka zdrowa, więc nie powinno być problemem dla niej podjęcie jakiejkolwiek próby ogarnięcia się albo powiedzenia "nie, nie schudnę, wyglądam tak super i daj mi spokój", to by mógł przynajmniej facet dać sobie ten spokój od razu a nie wysłuchiwać "pewnie uważasz, że jestem gruba!". No chyba, że taka zdrowa nie jest? Zdecydujcie się.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora